Karny Pasiuta zapewnił GKS-owi awans do półfinału!

W szóstym spotkaniu ćwierćfinałowym o wygranej i awansie GKS-u Katowice do półfinału play offu zadecydowały karne.


Trafienie Grzegorza Pasiuta zapewnił zespołowi awans do strefy medalowej. Teraz katowiczanie mogą przygotowywać się do spotkań z JKH GDK-em Jastrzębiem. Mecze półfinałowe rozpoczynają się w najbliższy czwartek.

Oba zespoły rozpoczęły niezwykle skoncentrowane i dbały, by nie stracić gola w nieprzewidzianych okolicznościach. Gospodarze byli nieco agresywniejsi w pierwszych minutach i stąd też próbowali zatrudniać Juraja Szimbocha niemal z każdej. W 2 min. kontrę wyprowadził Dominik Nahunko, uderzył silnie, lecz krążek minimalnie minął bramkę. Z kolei kilka minut Dariusz Wanat miał okazję do zmiany rezultatu, lecz Clarke Saunders był czujny. Bezbramkowy rezultat pierwszej odsłony nikogo nie zaskoczył, bo przecież umiejętności jednych i drugich są podobne.

Drugą tercję z wysokiego „C” rozpoczęli przyjezdni. Mikael Kuronen w 21 min. mógł się wpisać na listę strzelców, lecz Saunders obronił. Dobitka Jyri Marttinena również minęła cel. Katowiczanie mieli jeszcze kilka okazji i Nahunko w 34 min. w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza gospodarzy. Wydawało się, że gol dla gości będzie kwestią czasu, a tymczasem w 36 min. Patryk Wajda miał wyprowadzić krążek z własnej tercji. Jednak podał go na kij Gilberta Brule, a ten miał problemu z umieszczeniem go w siatce. Ten błąd mógł „zmrozić” GKS, ale tak się nie stało. Z jeszcze większą determinacją atakował. W 38 min. Wanat strzelił w słupek, a chwilę potem Klemen Pretnar go sfaulował i powędrował na ławkę kar. Goście zamknęli rywali w ich strefie obronnej i Saunders był w opałach. Na 33 sek. przed końcem kary Słoweńca Andrej Stiepanow wyrównał.

Od początku III tercji rozgorzała twarda walka i akcje przenosiły na jedną oraz drugą stronę. Minuty upływały, ale ciągle brakowało gola. W 54 min. Stiepanow po podaniu Bartosza Fraszki nie trafił do pustej bramki., zaś w 59 min. Fraszko nie wykorzystał sytuacji sam na sam. I znów wszystko miało się rozstrzygnąć w dodatkowym czasie. Dogrywka jednak nie przyniosła rozstrzygnięcia i wygranej miały zadecydować rzuty karne. W nich skuteczniejsi byli goście, bo do bramki gospodarzy trafił Stiepanow oraz Pasiut. Unia zrewanżowała się golem Ryana Glenna.


RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM – GKS KATOWICE 1:2 (0:0, 1:1, 0:0) po karnych 1-2

Stan rywalizacji 4-2

1:0 – Brule (35:57), 1:1 – Stiepanow – Pasiut – Fraszko (38:48, w przewadze) 1:2 – Pasiut (karny) .

Sędziowali: Bartosz Kaczmarek i Krzysztof Kozłowski – Wiktor Zień i Wojciech Moszczyński.

UNIA: Saunders; Bezuszka – Zatko, Pretnar (2) – Swindlehurst, Luża (2) – Glenn, M. Noworyta – P. Noworyta; Orechin – Da Costa – Garszin, Brule – McKenzie – Szerbatow, Koblar – Kowalówka – Kalan (10), Przygodzki – Krzemień -Trandin. Trener Kevin CONSTANTINE.

GKS: Szimboch; Franssila (2) – Marttinen, Kruczek – Wajda, Krawczyk – Liamin, Zieliński – Andersons; Kubalik – Rohtla – Kuronen, Stiepanow – Pasiut – Fraszko, Michalski – Starzyński – Wanat, Nahunko – Paszek – Adamus. Trener Andrej PARFIONOW.

Kary: Unia – 14 (Kalan 10 za niesport.zach) min, GKS – 2 min.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus