Każdy porusza się na wózku inwalidzkim

Sportowcy zapewniają, że na to wydarzenie czekają cały rok. Robią to od piętnastu lat. Centralne miejsce dawnej stolicy Polski ponownie zamieni się w arenę sportowych zmagań. Medaliści najwyższych rangą zawodów rozegrają tam mecze koszykówki, rugby i szermierki na wózkach. Odbędą się pokazy sportów ekstremalnych, wioślarstwa, podnoszenia ciężarów, lekkoatletyki, tańca i monoski. Udział w wydarzeniu zapowiedzieli m.in.: Bartłomiej Bonk, Monika Michalik, Mateusz Ligocki, Ryszard Pawłowski, Przemysław Saleta, Igor Sikorski, Artur Siódmiak. Gwiazdy sportu będą nie tylko komentowały pojedynki. Razem ze znanymi i lubianymi aktorami (Tomasz Augustynowicz, Paweł Domagała, Piotr Głowacki, Radosław Krzyżowski, Wojciech Leonowicz, Tomasz Schimscheiner, Zbigniew Zamachowski) rozegrają też coroczny mecz siatkówki z niepełnosprawnymi zawodnikami IKS Atak Elbląg (notabene zwykle kończony porażką gwiazd). Jedną z atrakcji stanie się pewnie obecność Bartosza Ostałowskiego, który, mimo amputacji rąk, jest posiadaczem licencji Międzynarodowej Federacji Automobilowej i znakomicie radzi sobie w dryfcie, prowadząc auto za pomocą nóg.

Zupełnie inne światło

– Moja fundacja „Mimo Wszystko” zajmuje się nie tylko pomocą w leczeniu, edukacji czy rehabilitacji osób niepełnosprawnych – mówi Anna Dymna, pomysłodawczyni projektu.

Anna Dymna wystąpi oczywiście w roli głównej. Michałowi Olszańskiemu przypadnie rola komentatora wydarzeń na krakowskim Rynku. Fot. Joanna Kaczor/Fundacja Mimo Wszystko

– Zmienia też społeczny wizerunek tych ludzi. Długo szukałam przestrzeni, w których nie będzie widać kalectwa i jakie nie będą skłaniały do taniego współczucia czy epatowania cierpieniem. Uważam, że tego rodzaju projekt ukazuje osoby z dysfunkcjami w zupełnie innym świetle. Przecież sport to płaszczyzna, na której człowiek niepełnosprawny może się w pełni realizować: uwalnia się od bólu i choroby, pokazuje swoje ogromne możliwości, przekracza wszelkie bariery pozornych przeszkód, by stanąć przy zdrowym człowieku i, niejednokrotnie, zawstydzić jego lenistwo, niemoc albo bylejakość życia.

Przełamywanie tabu

Poruszający się o kulach Krzysztof Głombowicz, który dla TVP relacjonował paraolimpiady Atlancie, Sydney, Atenach oraz Turynie i od początku komentuje sportowe wydarzenia na krakowskim Rynku, zauważa, że Ogólnopolskie Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko” to ewenement w skali kraju. Jego zdaniem, projekt ten wpłynął również znacząco na przełamywanie tabu związanego z postrzeganiem osób niepełnosprawnych w Polsce.

– To wspaniali zawodnicy, prawdziwi sportowcy, z których pracy i solidności możemy brać wzór i którzy, jak mówi Anna Dymna, mogą zawstydzić niejedną tak zwaną osobę pełnosprawną. Ba, niejednego pełnosprawnego sportowca – stwierdził Zenon Jaskuła, gość jednej z edycji projektu.

Przemysław Saleta próbował pchnięcia kulą, siedząc na wózku. Łatwe to nie było. Fot. Agnieszka Ożga-Woźnica/Fundacja Mimo Wszystko

Z kolei Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, który sam zmagał się z depresją, zauważył: – Bycie osobą chorą albo niepełnosprawną to duże wyzwanie. Nasze społeczeństwo nie jest tolerancyjne wobec ludzi tak bardzo dotkniętych przez los. Patrzy często tylko przez pryzmat egoizmu. A tego rodzaju imprezy pokazują nie tylko, że w życiu można dawać sobie radę z różnymi problemami. Uczą nas także zrozumienia dla problemów innych.

Odkrywanie mocy

Wbrew pozorom wydarzenie, organizowane przez Fundację Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, nie jest przeznaczone jedynie dla osób z niepełnosprawnościami – podkreślają ci, którzy nieraz gościli w czerwcu na Rynku w Krakowie. To projekt, dzięki któremu każdy może odkryć, jak niebywała moc tkwi w człowieku i że przeciwności istnieją wyłącznie po to, by stawiać im czoło.

Podczas wieczornego koncertu, który wieńczył 10. Ogólnopolskie Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko”, Anna Dymna zaprosiła na scenę naszych utytułowanych paraolimpijczyków: Justynę Kozdryk, Natalię Partykę, Joannę Mendak, Tomasza Hamerlaka i Łukasza Szeligę.

– Ograniczenia tak naprawdę tkwią tylko w umyśle – wyznał prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. – Jeśli pragniemy walczyć, jeśli mamy motywację, nic nie może nas powstrzymać.

Natalia Partyka dodała: – Los chciał nam coś zabrać i może dlatego odkryliśmy w sobie siły, o których wiele osób nie ma pojęcia, że je posiada. Rywalizacja i sport pomagają nam odnaleźć sens życia, pomagają nam do niego powrócić. To dowód na to, że niepełnosprawność nie musi zabierać ani marzeń, ani radości, ani sukcesów.

Jak wspaniałą istotą jest człowiek…

Anna Dymna, która w swoim telewizyjnym programie „Spotkajmy się” gościła wielu utytułowanych zawodników z niepełnosprawnościami, powiedziała w jednym z wywiadów, że każdy człowiek porusza się na wózku inwalidzkim, tylko czasami tych naszych wózków nie widać. I wyjaśniła:

– Trudno ocenić, czy nie jesteśmy bardziej niepełnosprawni niż ten, kto pozostaje całkowicie sparaliżowany albo żyje bez rąk i nóg. Czasami nosimy w sobie ułomności znacznie straszniejsze niż ciężkie choroby bądź okaleczenia fizyczne. Jakże często zniewalają nas kompleksy, nienawiść, chciwość, lenistwo, bylejakość, znudzenie. Tymczasem podczas Ogólnopolskich Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko” spotykam tytanów siły, osoby pełne radości oraz wielkiej wiary w sens codzienności. Ludzie, których położenie może przerażać, którzy – zdawałoby się – powinni tonąć w rozpaczy, demonstrują swoją wielką energię i pasję istnienia. Pokazują, jak wspaniałą istotą jest człowiek.

 

Wojciech Szczawiński