Kibice GieKSy ogłaszają bojkot! Co na to klub?

Począwszy od niedzielnego spotkania z Bruk-Betem Termalika Nieciecza, kibice GKS-u Katowice zapowiadają bojkot meczów rozgrywanych przy Bukowej.


„Większość z Was mogła się tego spodziewać lub zwyczajnie wiedziała – W POROZUMIENIU WSZYSTKICH GRUP KIBICOWSKICH OGŁASZAMY BOJKOT MECZÓW PRZY BUKOWEJ” – tak zaczyna się (pisownia oryginalna) wpis na fanpage’u „GieKSa” na Facebooku. Fani katowickiego klubu od dłuższego czasu dają wyraz swojemu niezadowoleniu i krytykują działania miejskiej spółki pod rządami prezesa Marka Szczerbowskiego.


Dalsza część – niepodpisanego – oświadczenia kibiców brzmi:
„Decyzja, którą podjęliśmy, jest spowodowana szeregiem działań, z którymi nie możemy się godzić jako społeczność kibicowska, niejednokrotnie ratująca własny Klub przed upadkiem. Rozbieżność zdań pomiędzy nami a obecną ekipą zarządzającą narastała od dłuższego czasu. Wielokrotnie spotykaliśmy się z samym prezesem i ludźmi przez niego zatrudnionymi. Niestety oprócz pięknie brzmiących słów, sytuacja w klubie nie ulegała poprawie. Odnosiliśmy nawet wrażenie, że działania wypracowane przez lata na linii klub- kibice, są przez nich sabotowane. Od dłuższego czasu pracownicy klubu byli głusi na nasze propozycje współpracy, traktując klub jako zabawkę w swoich rękach, na co z naszej strony nigdy nie będzie przyzwolenia.

Po wskazaniu przez nas rzeczy do poprawy, pracownicy klubu na czele z prezesem, postanowili przejść do ofensywy. Klub wystosował w naszą stronę projekt ,,porozumienia”, w którym zawarte były między innymi takie punkty jak: wgląd pracowników klubu w oprawy meczowe, cenzura kibicowskich portali, płacenie przez kibiców wszelkich kar, narzucenie współpracy z organami ścigania itd. Całość „porozumienia” nakłada na kibiców obowiązki i kary, uwalniając od odpowiedzialności i działań klub. Wskazaliśmy błędne założenia w ,,porozumienia”, ale po kilku wymienionych mailach klub znowu wrócił do pierwotnego ,,porozumienia”. Stawiając na pierwszym miejscu GKS Katowice i chcąc się mimo wszystko porozumieć, poprosiliśmy o mediację UM Katowice, ale otrzymaliśmy odpowiedź, że MOŻE zgodzą się na rozmowy, o ile przeprosimy ,,prezesa” i samo Miasto Katowice.

Ogłoszony przez nas bojkot nie ma na celu uderzenia w sportowców reprezentujących nasze barwy. Dalej mają oni od nas pełne poparcie, tym razem jednak wybrzmi ono w inny sposób. Apelujemy do Miasta, które jest właścicielem, o wysłuchanie naszego głosu. Nie można prowadzić dialogu, jeśli wysłuchuje się tylko jednej strony”.


Tyle – niepodpisani – kibice. Co na to klub?
Oświadczenie GKS-u:
„Ze smutkiem przyjmujemy stanowisko o bojkocie, zwłaszcza wobec faktu, że nasza drużyna tak udanie rozpoczęła nowy sezon i pierwszy mecz nowego sezonu przy Bukowej miał szansę zgromadzić sporą publiczność. Wobec wydarzeń, jakie miały miejsce w trakcie ostatniego spotkania z udziałem widowni w Katowicach, czyli GKS – Widzew, Klub postanowił kompleksowo uregulować relacje z kibicami, poprzez propozycję zawarcia porozumienia. Z naszej strony oczekiwanie jest tylko jedno: przestrzeganie prawa. Oczywiście wszystkich fanów chcących dopingować nasz zespół zapraszamy w niedzielę na Bukową. Wciąż pozostajemy też otwarci na zawarcie porozumienia z kibicami”.

Katowiczanie zaczęli sezon od wyjazdowego zwycięstwa 2:0 z ŁKS-em Łódź i po pierwszej kolejce otwierają tabelę Fortuna 1. Ligi – tuż przed swym niedzielnym rywalem, Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Za blisko 3-letniej kadencji prezesa Marka Szczerbowskiego awansowali z drugiej do pierwszej ligi, utrzymali się w niej, a hokeiści po 52 latach przerwy odzyskali mistrzowski tytuł. W poprzednim sezonie ponadto pierwszy raz w play offie PlusLigi znaleźli się siatkarze, a najlepszy w historii sezon zanotowały piłkarki nożne. Dobre wyniki nie powstrzymały jednak kibiców GieKSy przed bojkotem. Z prośbą o rozmowę zwróciliśmy się do prezesa stowarzyszenia kibiców „SK1964” Piotra Koszeckiego. Do sprawy z pewnością będziemy wracać na łamach „Sportu”.


Fot. Marcin Bulanda / PressFocus