Kibice wejdą już teraz?!

Bardzo możliwe, że dziś oficjalnie potwierdzone zostanie otwarcie śląskich stadionów dla kibiców.


Wedle rządowego rozporządzenia, już od jutra mecze piłkarskie mogą odbywać się z udziałem publiczności w liczbie nieprzekraczającej 25 procent pojemności stadionu. By było to realne, zielone światło musi dać jednak nie tylko stosowna ustawa, ale też właściwy terytorialnie wojewoda, po uprzednim otrzymaniu opinii z policji czy sanepidu.

Minęło południe

Jak informował „Dziennik Zachodni”, sanepid wyraził się jednoznacznie negatywnie w kontekście otwarcia stadionów w województwie śląskim, czyli regionie najbardziej dotkniętym pandemią z racji masowego testowania górników. W klubach w zasadzie od poniedziałku jak na szpilkach wyczekiwano decyzji wojewody. Jeszcze we wtorek wielu rozmówców zapewniano nas, że będzie ona znana w środowe południe. Wczoraj mijała jednak godzina 12, 13, 14… A werdyktu jak nie było, tak nie było. W zasadzie wydawało się przesądzone, że okaże się negatywny, ale doszło do zwrotu akcji. Pojawiła się nawet plotka, że dziś na Śląsk zawitać ma ponoć premier Mateusz Morawiecki i możliwe, że przy okazji tej wizyty wespół z wojewodą Wieczorkiem ogłosi dla kibiców – a jakżeby inaczej! – pomyślne wieści.

Górnik będzie gotowy

W najmniej komfortowej sytuacji jest Górnik Zabrze, który już w piątek zmierzy się z Koroną Kielce.

– Już od pewnego czasu mocno pracujemy i będziemy przygotowani na decyzję wojewody, o ile oczywiście będzie pozytywna. Chcemy, by kibice byli z nami na stadionie, uczestniczyli w meczu w dopuszczalnej liczbie i z zachowaniem pełnego rygoru sanitarnego. W oparciu o wytyczne przygotowaliśmy kompleksowy plan organizacji meczu, który został zaakceptowany przez władze PZPN – mówi Bartłomiej Perek, rzecznik Górnika.


Przeczytaj jeszcze: Pół minuty na wejście


Raków Częstochowa już wcześniej informował o tym, że mecz z Wisłą Kraków zostanie zorganizowany jako impreza niemasowa do 999 widzów, tyle że on z racji występów w Bełchatowie zależny jest od wojewody łódzkiego. Prócz Zabrza, jest szansa, że kibice wejdą też na stadiony w Gliwicach, Jastrzębiu, Katowicach czy Tychach.

4000 naklejek

– Liczyliśmy, że już w środę otrzymamy informację o decyzji wojewody, bo stadion wymaga kilku zmian – mówi Krzysztof Trzosek, rzecznik GKS-u Tychy. – Zależy nam na czasie, skoro pracy jest sporo. Trzeba przygotować prawie 4000 naklejek na krzesełka, usunąć z trybun bandy statyczne naszych sponsorów. Wiadomo, że nie zaczniemy ich zdejmować, skoro nie mamy pewności, co będzie. Przygotowaliśmy za to już wcześniej system sprzedaży biletów, który tylko czeka na uruchomienie. Jeśli o decyzji wojewody dowiemy się w czwartek, to na pewno zdążymy i będziemy cieszyć się z pierwszego od kilku miesięcy meczu z udziałem publiczności – dodaje rzecznik klubu z Tychów, który w niedzielne południe zmierzy się z Podbeskidziem.


Fot. Krzysztof Dzierzawa / PressFocus