Kibice, wracajcie na stadiony!

Na tę decyzję czekały tysiące kibiców na Górnym Śląsku. Ostatecznie wczoraj rano wojewoda Jarosław Wieczorek zgodził się na mecze z udziałem fanów.


Powrót kibiców na trybuny był już przez rząd i piłkarskie władze ogłoszony wcześniej. Na Śląsku jednak sytuacja była – a w zasadzie jest – bardziej skomplikowana, bo przecież liczba zachorowań na koronawirusa jest tutaj znacznie większa niż gdzie indziej. Do wczoraj było to 11,5 tys. osób z ogólnej liczby 31 tys. zakażonych w całym kraju.

Ograniczona liczba widzów

Początkowo śląski sanepid był przeciwny wpuszczaniu kibiców na piłkarskie obiekty. Potem jednak zmienił zdanie. Bez tego nie byłoby pozytywnej decyzji wojewody, który decyzję o wpuszczeniu fanów na trybuny śląskich stadionów miał podjąć w środę. Ostatecznie uczynił to wczoraj rano.

„Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek wygasił decyzje z marca br. dotyczące zakazu organizacji imprez masowych z udziałem publiczności. Decyzje te dotyczyły klubów piłkarskich: Górnik Zabrze, Piast Gliwice, GKS Katowice, GKS Tychy i GKS Jastrzębie” – głosi komunikat opublikowany przez Śląski Urząd Wojewódzki, a przekazany przez rzeczniczkę wojewody panią [Alinę Kucharzewską].

W tej sytuacji kibice znowu pojawią się na meczach śląskich ligowców. Na pierwszy ogień idzie Zabrze, gdzie dzisiaj wieczorem Górnik podejmuje Koronę. Zgodnie z przepisami łagodzącymi obostrzenia, trybuny można zapełnić maksymalnie w 25 proc. ich pojemności. Arena Zabrze może pomieścić 24 tysiące osób, jednak widownia i tak zostanie jeszcze ograniczona.


Czytaj jeszcze: Czasy żywej anegdoty, czyli mecze w czasie pandemii


– Trzeba uwzględnić strefy dostępu na obiekcie. Drogi dojścia kibiców nie mogą się przecinać z wykorzystywanymi przez osoby produkujące sygnał telewizyjny, czy tymi izolowanymi – mówi rzecznik Górnika [Bartłomiej Perek].

Pierwszeństwo przy wejściu na piątkowe spotkanie będą mieli właściciele karnetów, a także posiadacze wejściówek pozostających w gestii sponsorów klubu. Do sprzedaży powinno trafić ponad tysiąc biletów. Najpewniej rozejdą się w krótkim czasie.

– Kibice będą rozsadzani zgodnie z przepisami, czyli zajmą co czwarte krzesełko, wyznaczone w formie „szachownicy” w sektorach. Informacje na ten temat będziemy przekazywali za pośrednictwem mediów społecznościowych. Przy wejściu na stadion każdy dostanie też ulotkę z zasadami zachowanie się na obiekcie – wyjaśnił Perek.

To była katorga

Bezpośrednio obok siebie będą mogły siedzieć tylko rodziny. Przy wejściu na stadion będzie dezynfekcja rąk. Maski na twarzach też obowiązkowe zarówno przy wejściu, jak i poruszaniu się po stadionie. Będzie je można zdjąć po zajęciu swojego miejsca.

Do sobotniego meczu z Lechem szykują się też w Gliwicach, choć tam potrzebna była zgoda władz samorządowych, w tym także policji.

Z powrotu kibiców na trybuny cieszą się piłkarze i trenerzy. Tak jest na przykład w Jastrzębiu, gdzie GKS 1962 w sobotę po południu podejmuje Zagłębie Sosnowiec.

– Chyba nikt z nas nie ma wątpliwości, jak ważnym elementem spektakli piłkarskich w Jastrzębiu są nasi kibice. Niejednokrotnie ponieśli nas do lepszej gry i pomogli odwrócić losy spotkania. Takie są fakty. Dla nas mecze przy pustych trybunach to prawdziwa katorga – mówi szkoleniowiec jastrzębskiego zespołu [Jarosław Skrobacz].

(zich, PAP)


Na zdjęciu: Kibice wracają na górnośląskie stadiony!

Fot. Łukasz Laskowski/Pressfocus