Kiepskie nastroje przed meczem z Polską

Jakie nastroje panują w Irlandii przed wtorkowym meczem z reprezentacją Polski we Wrocławiu?

Neil O’Riordan: Dość kiepskie. Jest to oczywiście związane z fatalnymi wynikami naszej narodowej jedenastki. Już nie chodzi nawet o ostatnią porażkę z Walią w ramach rozgrywek Ligi Narodów 1:4, ale przede wszystkim o styl i to jak nasza reprezentacja grała, a grała źle. Kibice są mocno rozczarowani i zawiedzeni, tym bardziej, że był to pierwszy mecz o coś od czasu naszego meczu z Duńczykami w barażach o mundial z końcówki zeszłego roku, który przegraliśmy u siebie 1:5. Tak więc w dwóch ostatnich meczach o coś to nie tylko, że przegraliśmy, ale straciliśmy w tych spotkaniach dziewięć bramek. Trudno więc, żeby kibice tryskali optymizmem.

Co faktycznie stało się w Cardiff w czwartek, gdzie w meczu dywizji B wasza reprezentacja tak wysoko przegrała?

Neil O’Riordan: Z jednej strony to kłopoty personalne, a z drugiej zła taktyka. Z Walijczykami z różnych powodów nie zagrali tacy zawodnicy, jak Brady, Arter, Maguire, Rice. Z drugiej strony też zespół był źle ustawiony i zupełnie nie dawał sobie rady w środku pola, gdzie gospodarze robili co chcieli. Warto tutaj przy tym dodać, że najlepszy na murawie w zespole przeciwnika był 17-letni Ethan Ampadu. Młody piłkarz Chelsea występował nawet w naszej młodzieżówce, ale wychowywał się w Walii i nikt nie chciał wywierać na nim presji, żeby występował w naszych narodowych barwach.

W irlandzkich mediach coraz więcej spekulacji dotyczących tego, że wkrótce Martin O’Neill zostanie zwolniony. Tak faktycznie może być?

Neil O’Riordan: Tak. Pierwsze lata pracy tego szkoleniowca zaznaczone były sukcesami i wartościowymi wynikami, jak wygraną z Niemcami czy awansem na Euro 2016, gdzie awansowaliśmy przecież do kolejnej rundy. Potem jednak nie było już tak dobrze, a ostatni okres jest już bardzo zły. W zeszłym roku udało się wygrać już tylko z Walią i Mołdawią. Potem przyszła klęska z Danią u siebie, no i teraz wysoka porażka 1:4. To nie napawa optymizmem.

Jednym z zawodników których nie ma w kadrze jest Harry Arter. Doświadczony pomocnik skłócony jest z asystentem O’Neilla słynnym Royem Keanem. O co chodzi?

Neil O’Riordan: Przed mistrzostwami świata nasza reprezentacja grała towarzyskie spotkania z Francją i USA. Przed tym drugim spotkaniem doszło do wymiany zdań pomiędzy Keanem, a Arterem oraz Waltersem. Keane stwierdził, że obaj nie są dobrymi zawodnikami i gdyby to on był menedżerem, to u niego by nie grali. Teraz Artera nie ma w kadrze, choć miał być. Walters przyjechał, ale z Polską nie zgra. Ten 35-letni już napastnik wystąpił w starciu z Walijczykami. Teraz na mecz z wami został powołany Ronan Curtis. Jeszcze niedawno występował w Derry City, ale latem przeszedł do Portsmuth, gdzie w kilku pierwszych meczach zdobył pięć goli. To wprawdzie trzeci poziom rozgrywkowy, ale teraz ma dostać swoją szansę.

Z Polską zagra od początku?

Neil O’Riordan: Raczej nie, ale jak mówię powinien dostać swoją szansę pokazania się.

W Irlandii dużo pisze się o wtorkowym meczu?

Neil O’Riordan: Jeszcze nie, ale to się zmieni jutro.

Co w Irlandii sądzi się o rozgrywkach Ligi Narodów?

Neil O’Riordan: Na początku podchodzono u nas do tych rozgrywek dość sceptycznie, ale wydaje się, że nie jest to zły pomysł. Takiej reprezentacji jak nasza, daje to podwójną szanse awansu na Euro, więc już choćby w tym jest plus. Poza tym jest możliwość mierzenia się z rywalami na podobnym poziomie, a to też ma swoją wartość. Wiemy coś na ten temat, bo w ostatnich kilku latach trzykrotnie graliśmy z Omanem towarzyskie mecze, a kibice byli u nas wściekli z tego powodu, że mierzymy się z takim rywalem.