Kierunek na Benelux

Henryk Górecki

Legia ma przeciwnika z Luksemburga i musi awansować, inaczej będzie kompromitacja. Lecha i Jagiellonię czeka trudnie zadanie z belgijskim duetem.

To niecodzienny przypadek, że w jednej rundzie rozgrywek wszystkie kluby z danego kraju mają przeciwników z tej samej części Europy. Tak jest z polskim tercetem, który zagra w Luksemburgu i Belgii. Mało tego, gdyby Górnik nie odpadł z Trenczynem, spotkałby się z Feyenoordem Rotterdam i cały kwartet rywalizowałby z klubami z Beneluksu.

Odpadli z klubem premiera

Wyeliminowana z Ligi Mistrzów Legia doznała straty finansowej i prestiżowej. Teraz przyszło jej grać w towarzystwie, które pod względem poziomu nawet nie o jeden, ale o dwa szczeble jest niżej od Champions League. Ligę Europy tworzą kluby wyraźnie słabsze i biedniejsze od elity w swoich krajach oraz wyeliminowani mistrzowie, jak Legia i jej kolejny rywal z Luksemburga, F91 Dudelange. Odpadł z Champions League jeszcze wcześniej, już w I rundzie rywalizacji, z mistrzem Węgier MOL Vidi Szekesfehervar. To dawny Videoton, który w tym roku zmienił sponsora i nazwę. MOL to wielonarodowa firma naftowo-gazowa.  Ten klub to oczko w głowie premiera Węgier, Viktora Orbana, który urodził się w Szekesfehervar.

Luksemburski kataklizm

Dudelange tak wysokich promotorów nie ma, jego historia jest też pół wielu krótsza od węgierskiego klubu. Powstał w 1991 roku w wyniku fuzji trzech klubów z Dudelange – Allianz, Stade i US. W 2000 roku F91 został po raz pierwszy mistrzem, przerywając hegemonię Jeunesse Esch. Klubu, który zapisał jedną z najgorszych kart w historii naszego udziału w Pucharze Mistrzów, gromiąc ŁKS Łódź 5:0. Legia z Jeunesse w 1996 roku w Pucharze UEFA dwukrotnie wygrała, ale z F91 nie będzie łatwo. Mistrz Luksemburga mocno powalczył z MOL Vidi, remisując u siebie 1:1 i przegrywając na Węgrzech 1:2. W Lidze Europy w II rundzie wyeliminował Dritę z Kosowa (2:1, 1:1). F91 Dudelange zdobył mistrzostwo 14 razy, w tym w ostatnich trzech latach. Trenerem jest Niemiec Dino Toppmoeller, „syn sławniejszego ojca”, Klausa – napastnika Kaiserslautern i byłego selekcjonera Gruzji.

Miał być show

Nowy sezon ligowy Dudelange zaczęło w ostatni weekend od wygranej 3:1 z… Benficą, bo taki klub istnieje w miejscowości Hamm. W sąsiedniej Belgii rozegrano drugą kolejkę. Rywal Lecha, KRC Genk, po pierwszej kolejce był liderem, ale remisując z Sint Truiden 1:1 spadł na trzecią lokatę. Podobnie jak w przypadku Dudelange, też powstał w wyniku fuzji – THOR Waterschei z Winterslagiem w 1988 roku. Był trzykrotnie mistrzem kraju, ostatnio w 2011 roku. Do Ligi Europy dostał się po barażu z Zulte Waregem i w II rundzie wyeliminował luksemburską Folę Esch (5:0, 4:1).

KAA Gent z Jagiellonią rozpoczyna udział w LE, ostatnia próba w lidze nie wypadła dobrze. Miał być w Gandawie show, gościem honorowym był reprezentacyjny bramkarz Thibaut Courtois, a po meczu z Zulte Waregem było rozczarowanie.  Tylko 1:1, zmarnowany rzut karny, dopiero w 95 minucie wyrównującego gola zdobył kanadyjski debiutant, Jonathan David.