Kierunek znów modny?

W poprzednim sezonie ani jeden polski zawodnik nie występował w rozgrywkach tureckiej ekstraklasy, a przypomnijmy, że w przeszłości kierunek był ten dla naszych piłkarzy dość modny. Dwójka Polaków występowała natomiast w tureckiej drugiej lidze. Zespół Ankaragucu, z Łukaszem Szukałą w składzie, zdołał wywalczyć awans do elity. Nasz były reprezentacyjny obrońca grał niewiele, ale jego kontrakt z beniaminkiem jest ważny jeszcze przez rok.

Tymczasem Adam Stachowiak, były bramkarz m.in. Górnika Zabrze, spędził sezon w Gazisehir Gaziantep, skąd przeniósł się do innego klubu występującego na zapleczu Super Lig, Denizlisporu.

W tej samej lidze w nadchodzącym sezonie zagra Jakub Kosecki. Piłkarz ten, po powrocie do ekstraklasy z niemieckiego drugoligowca, SV Sandhausen, zbyt długo w Śląsku Wrocław nie zabawił i we wtorek zdecydował się podpisać trzyletnią umowę z klubem Adana Demirspor. Poniekąd podążył śladami swojego ojca, który w latach 1990-92 grał w lidze tureckiej. Ale Roman Kosecki występował w najbardziej utytułowanym klubie znad Bosforu, czyli Galatasarayu Stambuł. Nowy klub Jakuba Koseckiego, to 13 drużyna zaplecza tureckiej ekstraklasy poprzedniego sezonu, czyli zespół, który bronił się przed spadkiem do trzeciej ligi.

Wyżej zagra natomiast Jarosław Jach. Informowaliśmy już, że na początku tego tygodnia dwukrotny reprezentant Polski wyjechał z Crystal Palace do Stambułu, aby przejść testy medyczne przed wypożyczeniem do klubu Caykur Rizespor. Zespół ten – podobnie, jak Ankaragucu – jest beniaminkiem Super Lig. Wszystko potoczyło się następnie w przypadku polskiego defensora korzystnie i zawodnik ten został na rok wypożyczony do tureckiej drużyny z klubu Premier League. Przypomnijmy, że piłkarzem Crystal Palace, Jarosław Jach został zimą tego roku. Trafił do Anglii z Zagłębia Lubin, ale nie zdołał zadebiutować w angielskiej ekstraklasie. Tylko raz nasz obrońca znalazł się na ławce rezerwowych na mecz ligowy. Konkretnie 5 marca br. kiedy to jego drużyna mierzyła się z Manchesterem United. Teraz nasz piłkarz powinien mieć więcej okazji do regularnych występów, a co za tym idzie, stanie przed szansą powrotu do reprezentacji Polski.