King za mocny dla dąbrowian

Początek spotkania MKS Dąbrowa Górnicza – King Szczecin nie zapowiadał porażki gospodarzy. Po akcji Treya Davisa podopieczni Jacka Winnickiego wygrywali już 11:4, a dzięki „trójce” Bena Richardsona mieli już nawet 12 „oczek” przewagi.

Animusz miejscowych szybko jednak zgasł. W drugiej kwarcie zanotowali serię 0:7 i mecz się wyrównał. I już do końca trwała wymiana ciosów. Z jednej strony punktowali Cleveland Melvin, Davis i Mathieu Wojciechowski, który rozgrywał najlepszy mecz w sezonie, w drugiej równie skuteczni byli Łukasz Diduszko, Kaspars Vecvagras oraz Jakub Schenk.

Od początku drugiej połowy to jednak goście cały czas byli na kilkupunktowy prowadzeniu. W czwartej kwarcie dwie ważne „trójki” trafili Diduszko i Schenk. King odskoczył na 10 punktów (81:71). Do końca pozostawało niewiele ponad 3,5 minuty. Choć podopieczni trenera Jacka Winnickiego starli się jak mogli, nie byli w stanie złamać oporu rywali.

 

MKS Dąbrowa Górnicza – King Szczecin 82:91 (25:13, 23:33, 16:23, 18:22)

DĄBROWA GÓRNICZA: Łukasiak, Wojciechowski 21 (1×3), Davis 21, Melvin 11, Richardson 11 (3×3) – Zębski 7 (1×3), Wołoszyn 4, Kobel 4, Gabiński 3. Trener Jacek WINNICKI.

SZCZECIN: Schenk 14 (2×3), Ł. Diduszko 19 (3×3), Jogela 10 (1×3), Paliukenas 9 (1×3), Sajus 4 – Wilczek, Bartosz 7, Harris 11, Vecvagars 17 (1×3). Trener Mindaugas BUDZINAUSKAS.