Klich nowym Mączyńskim?

Dla Klicha to już drugi powrót do kadry po dłuższym czasie. W reprezentacji zadebiutował w wieku 21 lat, gdy Franciszek Smuda szykował kadrę do EURO 2012. Piłkarz Cracovii zagrał minutę w meczu głębokimi rezerwami Argentyny (2:1), ale kolejnej szansy od Franza nie dostał. W miarę regularne powołania otrzymywał od Waldemara Fornalika. Zagrał w drugiej połowie kończącego kwalifikacje meczu z Anglią na Wembley (0:2). Niewiele brakowało a strzeliłby gola, ale ogólnie byliśmy dla gospodarzy tylko tłem.

Adam Nawałka dał Klichowi kilka szans tylko w pierwszym roku pracy z reprezentacją. Pomocnik zagrał u poprzedniego selekcjonera w trzech spotkaniach towarzyskich, a ostatnim występem Klicha był mecz kwalifikacji do mistrzostw świata z Gibraltarem (7:0).

Były momenty

Teraz szanse na początku pracy z kadrą dał Klichowi Jerzy Brzęczek. – Pierwsze wrażenia z pracy z nowym trenerem mam bardzo dobre i mam nadzieję, że jeszcze się na zgrupowaniu spotkamy – mówi Klich. Wie co mówi. Mecz z Włochami odbył się równo cztery lata po ostatnim występie Klicha w kadrze. 28-letni pomocnik zdążył w tym czasie pięć razy zmienić klub. Niemcy zamienił na Holandię, stamtąd na chwilę wyskoczył do Anglii, na pół roku wrócił, a dziś znów jest zawodnikiem Leeds United. Wiele się działo, a powołanie wciąż nie nadchodziło.

Teraz Klich rozpoczyna nowy rozdział. Dobrze idzie mu w Leeds, w 6 kolejkach strzelił gole, a drużyna Marcelo Bielsy jest liderem rozgrywek i z pewnością powalczy o awans do Premier League. Zadomowi się też w kadrze? Ze swojego występu przeciwko Włochom jest średnio zadowolony. – Było dobrze, ale mogło być lepiej. Dość długo nie grałem w tym zespole, nagle wszedłem do zupełnie dla mnie nowej drużyny. Trudno w takiej sytuacji rozegrać świetne spotkanie, każdy potrzebuje trochę czasu, by wprowadzić się do drużyny – mówi.

Miał dobre momenty. W pierwszej połowie obie sytuacje do zdobycia gola, które miał Piotr Zieliński (a jedną wykorzystał) rozpoczynały się od Klicha. Zaraz na początku meczu odebrał piłkę Roberto Gagliardiniemu, a w 40. minucie, do spółki z Jakubem Błaszczykowskim, pozbawił piłki Jorginho. Po tej drugiej akcji padła bramka na 1:0. – To był bardzo ważny odbiór. Z doświadczenia wiem, że im wyżej odbierze się piłkę, tym lepiej, bo jesteśmy bliżej bramki rywala. Fajnie, że udało się dograć do Roberta, a chłopaki wykończyli akcję . Cieszę się, że miałem udział przy akcji, która zakończyła się golem – opisuje piłkarz Leeds.

Przegrana walka w środku

Klich czuje jednak niedosyt. – Pewnie przed meczem wynik 1:1 byłby brany w ciemno, ale teraz czujemy lekkie rozczarowanie. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić dwie bramki i wtedy powinno udać się dowieźć wygraną do końca – mówi.

Powrót do kadry jest więc obiecujący i wiele wskazuje na to, że tym razem Klich zagości w reprezentacji na dłużej. Adam Nawałka przez długą część swojej kadencji stawiał na Krzysztofa Mączyńskiego, ale nie zabrał piłkarza Legii na mistrzostwa świata. 31-letni piłkarz coraz częściej ma ostatnio kłopoty zdrowotne, a to wpędziło go w tarapaty także w zespole klubowym. Coraz więcej wskazuje na to, że Legia nie przedłuży jego kontraktu, który wygasa w czerwcu tego roku. Do Rosji Nawałka zabrał Jacka Góralskiego i Karola Linetty’ego. Obaj otrzymali powołania od Brzęczka, ale ten pierwszy mecz z Włochami zobaczył z trybun, a Linetty w Bolonii pojawił się na murawie na 24 minuty.
Piłkarz Leeds nie może sobie jednak pozwolić na chwilę nieuwagi. W spotkaniu z Włochami miał dobre zagrania, ale też przytrafiło mu się kilka strat. Zszedł z boiska jako pierwszy, bo Jerzy Brzęczek uznał, że jego drużyna zaczyna przegrywać walkę o środek pola. Inna sprawa, że tego trendu nie udało się odmienić po wejściu na murawę Damiana Szymańskiego.

Na razie Brzęczek jest na etapie wczesnej selekcji składu, a spotkanie z Irlandią będzie okazją do kolejnych prób.

 

Na zdjęciu: Mateusz Klich w walce o piłkę z Roberto Gagliardinim