Kłopotów Bayernu ciąg dalszy

Przebudowa idzie Bawarczykom jak po grudzie. Kolejne tygodnie mijają, a nowego skrzydłowego jak nie było, tak nadal nie ma. Sprawa Leroya Sane z Manchesteru City ciągnie się i ciągnie… Ciągle pojawiają się różne doniesienia dotyczące transferu i choć momentami plotki różnią się od siebie, to jednak mają jeden punkt wspólny – monachijczycy nie są w stanie przeprowadzić zakupu. Sprawie nie pomógł też Niko Kovac.

Niewyparzony język

– Nasze szefostwo jest bardzo zaangażowane. Jestem spokojny i zakładam, że możemy go zdobyć – powiedział kilka dni temu chorwacki szkoleniowiec zapytany o Leroya Sane. Wcześniej monachijscy oficjele wypowiadali się na temat tego transferu bardzo delikatnie, zaś Kovac zrobił to w sposób wyjątkowo bezpośredni, co nie spodobało się prezesowi zarządu, Karlowi-Heinzowi Rummeniggemu, który skrytykował trenera. – Mamy dobre relacje z Manchesterem City i trenerem Pepem Guardiolą. Sane jest na kontrakcie z „Obywatelami”, dlatego nie spodobała mi się ta wypowiedź – stwierdził boss Bayernu.

Z tego powodu rozpętała się mała burza. Jak donoszą media, Rummenigge nie jest specjalnie przychylny Kovacowi i specjalnie nie rozpaczałby, gdyby Bayern miał innego szkoleniowca. Chorwat wykazał jednak skruchę i publicznie przeprosił za całe zajście, ale to na pewno nie pomogło w budowaniu jego autorytetu. – Rozmawiałem z Pepem i przeprosiłem go za moją wypowiedź. Byłem zbyt ofensywny, w przyszłości będę się hamował. Chciałbym także przeprosić Manchester City – powiedział 47-latek.

Nowy prezydent

W przyszłości władze Bayernu chciałyby uniknąć podobnych wpadek, które nie pomagają im w działaniach transferowych związanych z Sane. Ciekawe więc, jak Rummenigge wraz z prezydentem Ulim Hoenessem zareagują na słowa obrońcy [Joshuy Kimmicha]: – Jeśli Leroy by chciał, prawdopodobnie już by tutaj był…

Bundesliga. Ofensywa na sprzedaż

Co ciekawe, z rządzącej klubem dwójki bardziej przychylny Kovacowi jest Hoeness. Słowo prezydenta znaczy w Monachium najwięcej, dlatego dla przyszłości Chorwata bardzo istotny może być fakt – jeszcze nieoficjalny – że Hoeness nie będzie ubiegał się o reelekcję w listopadowych wyborach. Podczas sparingowego turnieju Audi Cup widziany był na trybunach wraz z Herbertem Heinerem, który najprawdopodobniej zostanie jego następcą.

Nie wiadomo na razie, jaki jest jego stosunek do obecnego szkoleniowca Bawarczyków, więc trudno też przewidzieć jego przyszłość, która rzecz jasna będzie zależna przede wszystkim od wyników i gry Bayernu.

Nici z londyńczyka

Nie wiadomo, jak potoczą się trudne negocjacje dotyczące Sanego, ale coraz jaśniejsza wydaje się sprawa dotycząca 18-letniego Calluma Hudsona-Odoiego z Chelsea. Angielski skrzydłowy najpewniej zostanie jednak na Stamford Bridge. Jego kontrakt z „The Blues” wygasa po sezonie, ale nowy szkoleniowiec klubu – Frank Lampard – otwarcie przyznał, że w klubie pracują nad jego przedłużeniem, a on sam bardzo liczy na nastolatka.

Wydaje się, że Hudson-Odoi lada moment podpisze nowy kontrakt, tym bardziej że w swoich mediach społecznościowych umieścił zdjęcie w trykocie meczowym Chelsea, sugerując tym pozostanie w obecnym zespole. Dyrektor sportowy Bayernu, Hasan Salihamidzić, który najbardziej nalegał na ten transfer, nie chciał komentować sprawy, ale jego „londyńskie marzenie” raczej nie zostanie spełnione.

Na zdjęciu: Niko Kovac  swoją wypowiedzią wywołał w Bayernie małą burzę, która może mieć znaczący wpływ na kwestię transferu Leroya Sane.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ