Kłopotów nie ubywa

Trzeba przyznać, że trenerowi Koście Runjaiciowi ostatnimi czasy nie ma czego zazdrościć. Wprawdzie przed tygodniem drużynie ze Szczecina udało się w końcu zdobyć pierwszy punkty w tym sezonie, ale z dorobkiem jednego „oczka” zespół nadal zamyka ligową tabelę. Na domiar złego z gry wypadł na okres od trzech do czterech tygodni jeden z ważniejszych ofensywnych graczy, czyli Spas Delew. Bułgarski pomocnik na jednym z treningów pod koniec zeszłego tygodnia poczuł ból w kolanie. Uznano następnie, że lepiej będzie jeżeli piłkarz uda się na konsultację do swojego lekarza, który przyjmuje w ojczyźnie. Nie zmienia to jednak faktu, że przez ok. miesiąc Pogoń będzie musiała poradzić obie bez niego.

Warto zaznaczyć, że od czwartku treningi indywidualne rozpoczął inny z graczy Pogoni, który miał ostatnio zdrowotne problemy. Soufian Benyamina, bo o nim mowa, gotów do gry będzie jednak dopiero za ok. dwa miesiące.

Tymczasem treningi z drużyną wrocławską wznowił Djordje Czotra. – Miał problemy z kolanem i ze stopą. Wiemy, że jeżeli jet zdrowy, to zalicza się do bardzo dobrych piłkarzy ligowych. Dlatego chcemy, aby określił się jak najszybciej, co umożliwi nam większe pole manewru – mówi opiekun Śląska, Tadeusz Pawłowski. Jego drużyna będzie dziś faworytem konfrontacji na Stadionie Miejskim i nie tylko dlatego, że obecnie zajmuje w ligowej tabeli wyższe miejsce, ale również przez wgląd w… historię spotkań pomiędzy obiema drużynami, które zostały rozegrane w stolicy Dolnego Śląska.

Otóż na 31 prób Pogoń wygrała we Wrocławiu zaledwie trzykrotnie, a po raz ostatni taki mecz miał miejsce w sezonie 2001/02, kiedy ekstraklasa podzielona była na grupy. Wówczas „Portowcy” wygrali przy Oporowskiej 4:0, a po tych rozgrywkach Śląsk na sześć lat pożegnał się z ekstraklasą.

 

Przypuszczalne składy

ŚLĄSK: Słowik – Dankowski, Celeban, Golla, Cholewiak – Pałaszewski, Renato Augusto – Gąska, Piech, Ahmadzadeh – Robak.

POGOŃ: Załuska – Stec, Rudol, Dwali, Nunes – Frączczak, Kozulj, Hołota, Majewski, Guarrotxena – Benedyczak.