Kolejka PHL. „Banda” Płachty działa
Katowiczanie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i są zdecydowanym liderem, choć we wtorek mieli chwilowe kłopoty.
Jacek Płachta, wychowanek GKS-u Katowice, niezwykle doświadczony hokeista z bogatym stażem w Bundeslidze i także szkoleniowym, może być zadowolony z dotychczasowych osiągnięć zespołu. „Banda” Płachty kroczy od wygranej do wygranej. „Jasiek Murarz” dobrze się spisywał, choć nie zachował „czystego” konta.
Gospodarze opromieni awansem do finału Pucharu Kontynentalnego do meczu z liderem przystąpili z pewnymi obawami, ale jednocześnie nadzieją na dobry wynik. Początek gości był jednak imponujący, bo aktywny Patryk Wronka wyłuskał krążek we własnej tercji i pomknął na bramkę „Pasów”. W sytuacji sam na sam nie dał szans rosyjskiemu golkiperowi Denisowi Pierewozczikowi.
49 sek. później niezawodny Grzegorz Pasiut podwyższył na 2:0. Poirytowany trener Rudolf Rohaczek zdecydował się na zmianę bramkarza i wjechał David Zabolotny. I szybko został sprawdzony, a na listę strzelców wpisał się Patryk Krężołek, który wykorzystał przewagę i podanie Wronki. To było wręcz wyborne otwarcie tego meczu w wykonaniu GieKSy. A kolejna tercja też toczyła się pod kontrolą gości.
Owszem, „Pasy” próbowały atakować, ale wszystkie gorące momenty wyjaśniał Murray. Katowiczanie gdy tylko nadarzała się okazja przyspieszali i stwarzali sytuacje pod bramką gospodarzy. Na początku 38 min Jakub Prokurat, młody napastnik GKS-u, został uderzony kijem przez Alesza Jeżka i padł na lód.
W końcu zjechał zraniony przez rywala. Pasiut, jak przystało na kapitana, próbował dyskutować z arbitrami i… otrzymał karę mniejszą za niesportowe zachowanie. Po konsultacji arbitrzy uznali, że Czech otrzymuje 5 min za wysoko uniesiony kij i za chwilę karę meczu za niesportowe zachowanie. To kolejny „kwiatek” w wykonaniu naszych arbitrów!
W ostatniej tercji mieliśmy trochę emocji, ale zakusy gospodarzy ostudził Wronka kolejnym golem. Cracovię trzeba pochwalić za determinację do końca. Na 60 sek. przed końcem wycofali bramkarza, ale nic nie wskórali. Niemniej to było więcej niż dobre widowisko, zaś „banda” Płachty z wieloma reprezentantami trzyma się dzielnie. Teraz ich czeka wizyta w Tychach!
COMARCH CRACOVIA – GKS KATOWICE 2:4 (0:3, 0:0 2:1)
0:1 – Wronka (3:23), 0:2 – Pasiut – Fraszko – Wronka (4:12), 0:3 – Krężołek – Wronka – Kruczek (9:51, w przewadze), 1:3 – Bodrow – Woroszyło – Kinunnen – (51:46). 2:3 – Jacenko – Csamanago (56:59), 2:4 – Wronka – Pasiut (58:13).
Sędziowali: Paweł Breske i Bartosz Kaczmarek – Andrzej Nenko i Michał Żak. Widzów 300.
CRACOVIA: Pierewozczikow (4:13. Zabolotny); Szaur – Gula, Mueller – M. Dudasz, Kinnunen – Karlsson (2), Popiticz – Gosztyła; Nemec- Shirley – Miszczenko, Woroszyło – Bodrow – Ismagiłow, Csamanago – Jacenko – Brynkus, Bezwiński – Jeżek (5+20) – Kamiński (2). Trener Rudolf ROHACZEK.
GKS: Murray; Jakimienko – Rompkowski, Kruczek – Wajda, Hudson- Wanacki (2), Valtola – Musioł; Wronka – Pasiut (2) – Fraszko, Eriksson (2) – Lehtonen – Krężołek, Prokurat – Monto (2) – Bepierszcz, Lebek – Michalski – Ciepielewski. Trener Jacek PŁACHTA.
Kary: Cracovia – 31 (2 tech.. kara meczu dla Jeżka) min, GKS – 8 min
Na zdjęciu: Patryk Wronka nie tylko zdobył 2 gole i zaliczył asystę, ale wielokrotnie szachował rywali jak chciał.
Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus
Wyniki pozostałych meczów
ENERGA TORUŃ – JKH GKS JASTRZĘBIE 0:5 (0:1, 0:1, 0:3)
0:1 – Pavlovs – Kamieniew – E. Szevczenko (5:19), 0:2 0 Razgals – Kasperlik – E. Szevczenko (30:19), 0:3 – Rac – Urbanowicz – Kalns (40:27), 0:4 – A. Szevczenko – Razgals – Pavlovs (51:10, w przewadze), 0:5 – E. Szevczenko – Razgals – Kasperlik (53:25)
RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 4:3 (1:2, 3:0, 0:1)
0:1 – Mickiewicz (2:51), 0:2 – Krawczyk – Jaśkiewicz (3:20), 1:2 – Dziubiński – W. Strielcow (19:16), 2:2 – Oriechin – Da Costa – Rollin Carlsson (25:04), 3:2 – Da Costa – Trandin – Dziubiński (30:21, w przewadze), 4:2 – Dziubiński – Rollin Carlsson – Da Costa (32:28, w przewadze), 4:3 – Wasiljew – Lundvald – Naróg (55:39).
TAURON PODHALE NOWY TARG – CIARKO STS SANOK 4:1 (2:1, 0:0, 2:0)
0:1 – Bukowski – Olearczyk (2:57), 1:1 – Czawanczikow – Kolusz – Bondaruk (3:50), 2:1 – Vilrab – Kolusz – Wielkiewicz (10:20, w przewadze), 3:1 – Neupauer – Kolusz (54:11), 4:1 – Kolusz – Szurowski (56:33).