Kolejka PHL. Droga przez mękę

 

Praktycznie w każdym meczu trener JKH Robert Kalaber musi inaczej konstruować formacje ofensywne. O ile w obronie jest stabilizacja, to ataki co chwile trzeba przemeblowywać ze względu na kontuzje.

Wciąż nie jest w pełni sił Radosław Sawicki, a po ostatnim meczu z Naprzodem Janów wyleciał ze składu Łukasz Nalewajka, trafiony krążkiem w twarz. Hokeista jest już po operacji, w piątek opuścił szpital. W bramce nadal brakuje Ondreja Raszki, a David Marek broni bardzo nierówno.

Robert Kalaber stracił chyba już cierpliwość do Mikko Virtanena, którego przesunął do czwartego ataku. To zrozumiała decyzja szkoleniowca, bo Fin zawodzi na całej linii. W kilkunastu meczach zaliczył tylko… jedną (!) asystę, a pokaz wyjątkowej nieudolności dał we wcześniejszym meczu z Naprzodem. Zresztą cała drużyna z Jastrzębia w tym meczu nie zachwyciła.

Nim mecz się na dobre rozpoczął, kapitan gospodarzy Maciej Urbanowicz strzałem po lodzie zaskoczył Przemysława Odrobnego, Gdy „Wiedźmin” skapitulował po raz drugi, trener Podhala Philip Barski zdecydował się na zmianę bramkarza i między słupki wszedł jego rodak, Nicholas Vilardo.

W międzyczasie (3 minuta 22 sekunda gry) Marek obronił rzut karny wykonywany przez Justina Valentino, którego sfaulował Henri Auvinen. Jastrzębianie nie utrzymali dwubramkowej zaliczki do końca I tercji, bo wynik skorygował Emil Szvec.

W II odsłonie jastrzębianie po ośmiu (!) sekundach wykorzystali okres gry w podwójnej przewadze, gdy na ławce kar odpoczywali Ivan Puzić i Petr Chaloupka. Jesse Rohtla wycofał „gumę” na niebieską, a słowacki obrońca strzałem po lodzie zaskoczył Vilardo.

Jastrzębianie chyba uwielbiają komplikować sobie życie, bo „wielbłąd” Gimińskiego pozwolił nowotarżanom złapać kontakt. Dwie minuty przed końcem spotkania trener Barski wycofał bramkarza, ale skutek był taki, że goście najpierw stracili gola, a potem strzelili. JKH zaksięgował punkty, ale gra obronna pozostawia wiele do życzenia.

 

JKH GKS Jastrzębie – KH Podhale Nowy Targ 4:3 (2:1, 1:0, 1:2)

1:0 – Urbanowicz – Wałęga (0:37), 2:0 – Gimiński – Jarosz – Wałęga (13:06, w przewadze), 2:1 – Szvec – Franek – Willick (19:04), 3:1 – Jabornik – Rohtla (26:53, 5 na 3), 3:2 – Campbell – Dziubiński (43:23), 4:2 – Jabornik (58:28, 5 na 6, do pustej), 4:3 – Pettersson – Dziubiński – Stadel (59:41, 6 na 5).
Sędziowali Patryk Pyrskała i Tomasz Radzik oraz Grzegorz Cudek i Artur Hyliński. Widzów 700.

JASTRZĘBIE: Marek; Górny – Auvinen (4), Kostek – Jabornik, Radzieńciak – Jass, Michałowski – Gimiński; Paś – Wałęga (2) – Urbanowicz, Iossafov – Rohtla – Kasperlik, Wróbel – Jarosz – R. Nalewajka, Pelaczyk – Virtanen – Matusik. Trener Robert KALABER.

PODHALE: Odrobny (13:06. Vilardo); Seed – Suominen (2), Puzić (2) – Chaloupka (2), Sulka (2) – Stadel, Mrugała; Szvec – Willick – Franek (2), Nattinen – Dziubiński – Pettersson (2), Jencik – Neupauer – Valentino, Campbell (2) – Siuty – Słowakiewicz. Trener Philip BARSKI.
Kary: JKH – 6 min, Podhale – 14 min.

Na zdjęciu: Obrońca JKH GKS Jastrzębie Henrich Jabornik przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny, strzelając czwartego gola do pustej bramki.

 


Wyniki pozostałych meczów kolejki

 

GKS TYCHY – LOTOS PKH GDAŃSK 3:1 (0:0, 0:0, 3:1)

0:1 – Steber – Bilczik – Rac (45:10), 1:1 – Kotlorz – Rzeszutko – Jafieminka (47:49), 2:1 – Pociecha – Jafimienka (51:30), 3:1 – Mroczkowski – Komorski (58:26). 

RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM – GKS KATOWICE 2:1 (0:0, 2:0, 0:1)

1:0 – Kalan – Luża – S. Kowalówka (24:49, w przewadze), 2:0 – Trandin – Saur – Bezuszka (38:39, 2:1 – Krężołek – Kolusz – Turtiainen (47:05, w przewadze).

Zagłębie Sosnowiec – COMARCH Cracovia 2:4 (0:1, 0:2, 2:1)

0:1 – Kalinowski -Mikula – Domogała (8:56), 0:2 – Domogała – Kalinowski (34:23), 0:3 – Kalinowski – Kruczek – Domogała (37:07, w przewadze), 1:3 – Stoklasa – Charouszek – Kozłowski (45:43), 1:4 – Bahensky (49:51), 2:4 – Podsiadło (52:33).

Naprzód Janów – Energa KH Toruń 1:5 (0:1, 1:2, 0:2)

0:1 – Karczocha – Fieofanow – Kozłow (3:43), 0:2 – Dołęga – Kalinowski – Fraszko (31:06, w przewadze), 0:3 – Serguszkin – Karczocha (37:59, w przewadze), 1:3 – Krokosz – Wąsiński – Rajski (38:55, w przewadze), 1:4 – Kalinowski – Dołęga – Fraszko (52:46), 1:5 – Zieliński – Kalinowski – Fraszko (59:40).