Kolejka PHL. Kara za „grzechy”

 

Mistrzowie Polski przyjechali do Jastrzębia Zdroju może nie zdziesiątkowani, ale poważnie osłabieni. Trener Krzysztof Majkowski niedobory miał przede wszystkim w obronie, bo zabrakło w składzie czterech kluczowych defensorów – Michała Kotlorza, Mateusza Bryka, Bartłomieja Pociechy i Bartosza Ciury. Ponadto w tyskiej ekipie zabrakło dwóch napastników – Alexandra Szczechury i Christiana Mroczkowskiego.

Trener zdobywców Pucharu Polski Robert Kalaber tym razem nie mógł narzekać, bo nieobecni byli tylko Jesse Rohtla i Arkadiusz Kostek, ale za to wrócił do składu Radosław Sawicki.

Mecz był interesującym spektaklem hokejowym, prowadzonym w dobrym tempie, z mnóstwem sytuacji z obu stron. Do tego poziomu nie dostroili się, niestety, sędziowie, którzy nie powinni rozstrzygać sporów w meczach czołowych zespołów, gdzie gra jest dla nich po prostu za szybka. W niektórych momentach chyba nawet Stevie Wonder podjąłby właściwą decyzję, a dla rozjemców było to zadanie ponad siły.

Robert Długi jest przewrażliwiony na punkcie zahaczania, ale sześciu hokeistów Tychów na lodzie nie zauważył. Zresztą na temat pracy arbitrów szkoda słów i… nerwów. Wicedyrektor jastrzębskiego MOSiR-u Michał Szelong zresztą coś na ten temat wie.

Słabiej niż zazwyczaj bronił Ondrej Raszka (w I tercji przepuścił dwa spośród zaledwie siedmiu strzałów) i począwszy od drugiej odsłony zastąpił go David Marek. Obrońcy JKH w zbyt wielu momentach zachowywali się jak dzieci we mgle, a napastnicy z Tychów ogrywali ich z dziecinną łatwością. Nic zatem dziwnego, że mimo poważnego osłabienia rywali, gospodarze zjechali z lodu pokonani. Kara za „grzechy” była wymierna i odczuwalna…

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej wygranej, bo przyjechaliśmy w eksperymentalnym składzie – powiedział trener GKS-u Tychy, Krzysztof Majkowski. – To był bardzo ważny mecz dla układu tabeli, ważne był dla nas bramki na 3:2 i 4:2. Ta ostatnia uspokoiła nas. Chciałbym pochwalić naszą młodzież, która została rzucona na głęboką wodę i stanęła na wysokości zadania.

Efektywność była dzisiaj ewidentnie po stronie przeciwnika – powiedział szkoleniowiec JKH, Robert Kalaber. – My nie zagraliśmy dobrego meczu, brakowało nam nie tylko skuteczności, ale również komunikacji.

 

JKH GKS Jastrzębie – GKS Tychy 3:5 (1:2, 1:1, 1:2)

0:1 – Witecki – Galant (1:26), 1:1 – Jabornik – Sawicki – Urbanowicz (5:23), 1:2 – Klimenko – Jefimienko – Bagiński (12:31, w przewadze), 2:2 – Urbanowicz (27:48, w osłabieniu), 2:3 – Jefimienko – Rzeszutko – Bagiński (28:51, w przewadze), 2:4 – Gościński – Komorski (40:31), 3:4 – Paś (54:26), 3:5 – Witecki – Jeziorski (59:35, 5 na 6, do pustej).
Sędziowali Robert Długi i Przemysław Kępa oraz Kamil Korwin i Andrzej Nenko. Widzów 700.

JASTRZĘBIE: Raszka (20:01. Marek); Górny (2) – Auvinen, Jass – Jabornik, Michałowski – Gimiński, Radzieńciak – Matusik (4); Wałęga – Sawicki (2) – Urbanowicz, Iossafov – Paś – Kasperlik, Wróbel – Virtanen – R. Nalewajka, Pelaczyk – Jarosz – Ł. Nalewajka. Trener Robert KALABER.

TYCHY: Murray; Novajovsky (2) – Kasperek, Bizacki – Tuhkanen, Kogut – Kolarz, Gruźla; Jefimienko – Komorski – Klimenko, Galoha – Cichy (2) – Gościński, Jeziorski – Galant – Witecki, Ubowski – Rzeszutko – Bagiński.
Trener Krzysztof MAJKOWSKI.
Kary: Jastrzębie – 8 min, Tychy – 8 min.

Na zdjęciu: W meczu w Jastrzębiu ostrych starć nie brakowało, zwycięsko z tej batalii wyszli goście, czyli hokeiści GKS-u Tychy.


 

Wyniki pozostałych meczów kolejki

 

PODHALE NOWY TARG – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 3:4 (1:2, 2:2, 0:0)

0:1 – T. Kozłowski – Citok (5:46), 1:1 – Dziubiński – Jenczik – Naettinen (10:27, w przewadze), 1:2 – Stoklasa – Citok – T. Kozłowski (12:46, w przewadze), 1:3 – Stoklasa – Nahunko – Tyczyński (26:00), 2:3 – Suominen – Neupauer – Jenczik (28:00, w przewadze), 3:3 – Willick – Szvec (28:27), 3:4 – Tyczyński – T. Kozłowski – Citok (33:49, w przewadze).

GKS KATOWICE – ENERGA TORUŃ 2:3 (1:1, 1:0, 0:1)
po karnych 0-2

0:1 – Korczocha – Jesajn – Serguszkin (9:58), 1:1 – Makkonen – Cimżar (11:44), 2:1 – Porseland – Krężołek – Turtiainen (39:56). 2:2 – M. Kalinowski – Fraszko – Jeriomienko (41:00), 2:3 – Jesajan (karny)

Re-Plast Unia Oświęcim – Naprzód Janów 5:0 (1:0, 1:0, 3:0)

1:0 – Garszyn – Themar – Wanacki (11:24, w przewadze), 2:0 – Kalan – Koblar (36:31), 3:0 – Kalan – Zatko – Koblar (45:44), 4:0 – P. Noworyta – Garszyn – Oriechin (47:09), 5:0 – Bezuszka – P. Noworyta – Garszyn (58:46).

Lotos PKH Gdańsk – COMARCH Cracovia 1:3 (0:2, 1:0, 0:1)

0:1 – Mikula – Drzewiecki (1:09), 0:2 – Laivo – Kapica – Rompkowski (16:21), 1:2 – Havlik – Steber – Vitek (28:41), 1:3 – domogała – Kruczek – Drzewiecki (44:49).

 

Uwaga, ciekawy projekt. Hokejowe źródło talentów!