Kolejka PHL. Mistrz rozbroił Zagłębie

Drużyna Roberta Kalabera wciąż ma szansę na awans do turnieju finałowego Pucharu Polski.


Mecz z Zagłębiem Sosnowiec miał dla mistrza Polski niebagatelne znaczenie – zwycięstwo w regulaminowym czasie (za 3 pkt.) poważnie zbliżało podopiecznych Roberta Kalabera do udziału w turnieju finałowym Pucharu Polski. O wszystkim jednak zadecyduje wtorkowy mecz jastrzębian z Comarch Cracovią.

Mając tego świadomość hokeiści JKH nie bawili się w zbędne ceregiele, tylko od razu ruszyli z impetem na przeciwnika. W I tercji gospodarze oddali na bramkę przeciwnika 19 strzałów przy 6. próbach rywali. Po raz pierwszy jastrzębianie „skaleczyli” rywala w 3 minucie, gdy Patryk Pelaczyk podał zza bramki do Samuela Mlynarovicia, a ten bez namysłu oddał strzał i umieścił „gumę” tuż przy słupku w siatce. Drugi na listę strzelców wpisał się Radosław Nalewajka, który wykazał najwięcej sprytu i zimnej krwi w zamieszaniu pod bramką Zagłębia.

Kiedy na początku II tercji na ławkę kar powędrował Arkadiusz Kostek, w ekipie Zagłębia zaświtała nadzieja na zdobycie kontaktowej bramki. Nic z tego nie wyszło, a niespełna minutę później sosnowiczanie stracili trzeciego gola. Mlynarović uderzył z bulika, Michał Czernik wyrzucił krążek przed bramkę, gdzie stał Pelaczyk i bez problemów trafił do pustej bramki. Nim podopieczni Grzegorza Klicha wzięli się w garść, stracili czwartego gola. Jewgienij Kamieniew huknął z niebieskiej, a stojący przed bramką Arturs Szewczenko zmienił tor lotu krążka i wpakował go do siatki.

Gospodarze ani myśleli zwalniać tempa. Kolejnego gola zdobył dla nich Roman Rac, który między parkanami Czernika umieścił krążek w bramce. Goście zdobyli honorowego gola po akcji Martina Przygodzkiego i dostawieniu kija przez Jarosława Rzeszutkę, a potem (36 min) Frenks Razgals (był faulowany przez Tomasza Kozłowskiego) nie wykorzystał rzutu karnego dla JKH. Po dwóch tercjach jastrzębianie mieli miażdżącą przewagę w strzałach (39:12).

W III tercji podopieczni Roberta Kalabera dwukrotnie przetrzymali okres gry w osłabieniu, a potem w krótkim odstępie czasu zadali dwa zabójcze ciosy, masakrując przeciwnika. Najpierw Egils Kalns wykorzystał sytuację sam na sam, mimo, że miał na plecach dwóch rywali, a potem w zamieszaniu Dominik Jarosz wyłuskał „gumę” i trafił do pustej bramki.

Bogdan Nather


JKH GKS Jastrzębie – Zagłębie Sosnowiec 7:1 (2:0, 3:1, 2:0)

1:0 – Mlynarović – Pelaczyk – Razgals (2:40), 2:0 – R. Nalewajka – Kamieniew – Ł. Nalewajka (13:55), 3:0 – Pelaczyk – Mlynarović (22:53), 4:0 – A. Szewczenko – Kamieniew – Pavlovs (24:24), 5:0 – Rac – Baszirow – Kostek (33:15), 5:1 – Rzeszutko – Przygodzki – Blanik (34:33), 6:1 – Kalns – R. Nalewajka – Pavlovs (49:47), 7:1 – Jarosz – A. Szewczenko – Matusik (50:37).

Sędziowali Marcin Polak i Mariusz Smura oraz Wojciech Moszczyński i Sławomir Szachniewicz. Widzów 500.

JKH: Nechvatal (40:01. Kieler); Bahalejsza – Kostek (2), E. Szewczenko – Górny, Kamieniew – Horzelski, Gimiński – Matusik; Kalns – Rac – Baszirow, A. Szewczenko – Pavlovs – Urbanowicz, Ł. Nalewajka – Jarosz – R. Nalewajka (6), Razgals – Mlynarović – Pelaczyk. Trener Robert KALABER.

ZAGŁĘBIE: Czernik; Syrojeżkin – Naróg, Jaśkiewicz – Choperia, Mickiewicz – Luszniak, Opiłka; Lundvald (2) – Wasiljew – Dubinin, Nahunko – Rzeszutko – Przygodzki, Sikora – T. Kozłowski – Blanik, Gusiew – Gniewek – Piotrowski. Trener Grzegorz KLICH. Kary: JKH – 10 min (2 min. tech.), Zagłębie – 2 min.


GKS TYCHY – TAURON PODHALE NOWY TARG 6:1 (4:0, 1:1, 1:0)

1:0 – Cichy – Mroczkowski – Kotlorz (1:28), 2:0 – Sierguszkin – Smirnow (5:18), 3:0 – Gościński (11:11, w osłabieniu), 4:0 – Cichy – Szczechura – Mroczkowski (14:25, w przewadze), 4:1 – Siuty – Majoch – P. Wsół (24:44), 5:1 – Sierguszkin – Witecki – Biro (35:26), 6:1 – Witecki – Sierguszkin – Biro (44:39)

Sędziowali: Przemysław Gabryszak i Patryk Kasprzyk – Rafał Noworyta i Jacek Szutta.

GKS: Lewartowski; Pociecha – Biro (2), Seed – Kotlorz, Żeładkow – Smirnow (2), Bizacki; Jeziorski – Galant – Gościński, Szczechura – Cichy – Mroczkowski, Witecki (2) – Fieofanow – Sierguszkin, Krzyżek – Ubowski – Marzec (2), Wróbel. Trener Krzysztof MAJKOWSKI.

PODHALE: Polak (40:00. Bizub); Mrugała – Tomasik, Sulka – J. Michalski, Szurowski – Volrab, Kamieniecki; Wielkiewicz – Bryniczka – Kolusz, Siuty – Majoch – P. Wsół, Bondaruk – Słowakiewicz – Worwa, Bochnak – T. Kapica – Saroka (2). Trener Andrej GUSOW.

Kary: GKS – 10 (2 tech.) min, Podhale – 2 min


Cracovia – STS Sanok 5:3 (2:0, 1:0, 2:3)

1:0 – Miscenko – Gula – Nemec (0:12), 2:0 – Kapica – Miscenko – Saur (17:49), 3:0 – Nemec – Jezek (28:15, w przewadze), 4:0 – Jezek – Gula (43:34, w przewadze), 4:1 – Sawicki – Bukowski – Marva (45:05, w przewadze), 4:2 – Henttonen – Mokshantsev (48:33), 4:3 – Hemttonen – Mokshantev (58:56), 5:3 – Bodrov – Miscenko – Kapica (59:00).


GKS Katowice – Unia Oświęcim 2:3 po rzutach karnych (0:0, 2:1, 0:1, 0:0 d., 0:2 rz. k.)

1:0 – Pasiut – Fraszko (21:14, w osłabieniu), 1:1 – Themar – Da Costa (29:23), 2:1 – Monto (37:08), 2:2 – Dziubiński – Wanat – Glenn (51:12).


Na zdjęciu: Dominik Jarosz zakończył kanonadę zespołu JKH w meczu z Zagłębiem Sosnowiec.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus