Kolejka PHL. „Pasy” w końcu zwycięskie

Dzięki skutecznej postawie w drugiej tercji Cracovia stosunkowo łatwo uporała się z Podhalem i wygrała pierwszy raz w tym roku.


Dyspozycja Cracovii w meczach poprzedzających starcie z Podhalem pozostawiała wiele do życzenia. Tydzień temu „Pasy” przegrały w Jastrzębiu-Zdroju po dogrywce 1:2, a następnie uległy – i to na własnym lodzie – GKS-owi Katowice 2:5.

Tym razem miało być inaczej i od pierwszych minut podopieczni Rudolfa Rohaczka rzucili się na Podhale. Już na początku meczu zaczęli ostrzeliwać bramkę strzeżoną przez Ihara Brikuna. Białorusin spisywał się jednak bardzo dobrze. W pierwszej tercji próbowali go pokonać m.in. Richard Nejezchleb, Sebastian Brynkus i Joseph Widmar, ale za każdym razem napastnikom gospodarzy czegoś zabrakło.

„Szarotki” sporadycznie w pierwszej odsłonie atakowały, a o przewadze Cracovii świadczy statystyka strzałów – 14:5 na korzyść miejscowych. Od początku drugiej tercji nic się nie zmieniło. Poza tym, że Cracovia… zaczęła trafiać do siatki rywala. Widmar dopiął w końcu swego i śmiało można stwierdzić, że worek z bramkami się rozwiązał.

Na 2:0 podwyższył Erik Nemec, ale trzeba przyznać, że znacznie zadanie ułatwili mu nowotarżanie. Środkowy pierwszego ataku Cracovii przejął krążek w tercji neutralnej i wykorzystując wysokie umiejętności jazdy na łyżwach przedefilował z „gumą” przez niemal całą taflę. Bierność podopiecznych Andrija Gusowa była w tej sytuacji wręcz zatrważająca. Nowotarżanie tylko przyglądali się, jak czeski zawodnik wjeżdża pod bramkę i podwyższa prowadzenie swojego zespołu.

Niedługo po tej sytuacji trener Podhala zdecydował się wziąć czas. Nie pomogło, a chwilę później zespół Gusowa miał sporo szczęścia, bo krążek po strzale Darcy’ego Murphy’ego odbił się od słupka. Cracovia zrozumiała, że to doskonały moment, by pogrążyć przeciwnika. Nowotarskiej obronie urwał się Damian Kapica, a że był faulowany, sędzia – po analizie wideo – podyktował rzut karny.

Wychowanek Podhala świetnie wymanewrował Brikuna i z ostrego kąta zmieścił krążek pod poprzeczką. Gdyby do końca drugiej odsłony krakowianie byli skuteczniejsi, to na drugą przerwę schodziliby z większym kapitałem. Doskonałej sytuacji na gola nie wykorzystał jednak np. Filip Drzewiecki, który miast strzelać, próbował finezyjnie odegrać krążek do kolegi z zespołu.

Pod dwóch odsłonach przewaga „Pasów” w strzałach wynosiła 32:11. Wynik podopieczni trenera Rohaczka mieli pod kontrolą, dlatego w trzeciej tercji nie forsowali tempa. Pozwolili nawet Podhalu przejąć inicjatywę i ta część spotkania odbywała się pod dyktando „Szarotek”. Bardzo pewnie między słupkami bramki gospodarzy czuł się jednak Michael Petraszek, a na dodatek dopisywało mu szczęście, bo po strzale Emila Szveca krążek odbił się od poprzeczki.

W końcówce spotkania przyjezdni walczyli już tylko o honorowego gola. Bliski jego zdobycia był Michal Vachovec, ale tym razem w sukurs bramkarzowi Cracovii przyszedł… słupek. Ostatecznie „Pasy” nie dały sobie wbić ani jednego gola i wygrały pierwszy mecz w 2021 roku.


COMARCH CRACOVIA – TAURON KH PODHALE NOWY TARG 3:0 (0:0, 3:0, 0:0)

1:0 – Widmar – Drzewiecki – Csamango (23:31), 2:0 – Nemec – Kapica (26:15), 3:0 – Kapica (28:49, karny).
Sędziowali Michał Baca i Patryk Kasprzyk oraz Maciej Byczkowski i Grzegorz Cytawa.

CRACOVIA: Petraszek; Szaur – Gula (2), Gutwald – Dudasz, Jeżek (2) – Doherty, Drzewiecki – Gosztyła; D. Kapica (2) – Nemec (2) – Brynkus, Nejezchleb (2) – Welsh – Ferrara, Franek – Murphy – Goodwin, Widmar (2) – Csamango – Kamiński. Trener Rudolf ROHACZEK.

PODHALE: Brikun; Wsół – Chalopuka (4), Gajor – Mrugała, Jaśkiewicz – Sulka, Kubat; Bepierszcz (2) – Vachovec – Szvec; Hiltunen – Neupauer – Pettersson, Worwa – Słowakiewicz – Bochnak, F. Kapica – Bryniczka (2) – Guzik. Trener Andrij GUSOW.
Kary: Cracovia – 12 min, Podhale – 8 min.


Na zdjęciu: Napastnik Cracovii, Damian Kapica – wychowanek Podhala Nowy Targ – zagrał wczoraj bez sentymentów. Strzelił gola i zaliczył asystę.

Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus


Wyniki pozostałych meczów kolejki

GKS TYCHY – CIARKO STS SANOK 5:0 (3:0, 2:0, 0:0)

1:0 – Marzec – Dupuy (5:36), 2:0 – Wronka (12:10), 3:0 – Gruźla – Seed (13:17), 4:0 – Cichy (24:52), 5:0 – Mroczkowski – Cichy (31:16)


RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM – STOCZNIOWIEC GDAŃSK 3:1 (0:1, 2:0, 1:0)]

0:1 – Mateusz Rompkowski – Maciej Rompkowski – Zając (14:48), 1:1 – Da Costa (24:16), 2:1 – McKenzie – Kalan (24:24), 3:1 – Glenn – Kalan (58:48, do pustej)


ENERGA TORUŃ – GKS KATOWICE 1:3 (0:1, 0:2, 1:0)

0:1 – Pasiut – Kruczek – Fraszko (5:04), 0:2 – Pasiut – Stiepanow – Kruczek (22:52), 0:3 – Fraszko – Pasiut – Kruczek (28:00), 1:3 – Osipow – Bondaruk – Kalinowski (57:36)


ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC – JKH GKS JASTRZĘBIE 1:8 (0:1, 0:3, 1:4)

0:1 – Phillips – Hovorka – Urbanowicz (0:51), 0:2 – Paś – Hovorka (23:55), 0:3 – Urbanowicz – Phillips – Hovorka (26:45), 0:4 – Bryk – Sawicki – Kasperlík (36:14), 0:5 – Hovorka – Klimíczek – Paś (48:27, w przewadze), 0:6 – Płachetka – Pelaczyk – Ł. Nalewajka (50:53), 0:7 – Paś (52:57), 0:8 – Horzelski – Jass – Ł. Nalewajka 55:54 (4 na 4), 1:8 – Baszirow – Nikiforow – Wasiljew (59:21)