Kolejka PHL. Uczeń pokonał nauczyciela

Jeszcze niedawno stali w jednym boksie i pomagali sobie w prowadzeniu drużyny i doprowadzenia jej do dwóch mistrzowskich tytułów.


Trener Andrzej Gusow i jego ówczesny asystent Krzysztof Majkowski teraz stoją po przeciwnej stronie barykady. Zapowiadało się ciekawie, z tego powodu, że przed sobą nie mieli żadnych trenerskich tajemnic.

Długo nic się nie działo na zamglonej tafli. Momentami trudno było dostrzec krążek. W 7 min doszło do szarpaniny pod bramką Odrobnego, posypały się kary. Podhale przez 64 sek. grało w podwójnym osłabieniu. Gdy jeden z graczy pojawił się na lodzie, zagranie zza bramki na gola zamienił Komorski. Chwilę później Szvec odsiadywał 4 minuty kary, goście stracili krążek, a Łyszczarczyk wygrał oko w oko z golkiperem. To pierwsze trafienie „Łyżki” w PHL. Ten gol ośmielił górali, którzy mieli kolejne okazje – Szvec, Łyszczarczyk (ostemplował słupek), Pettersson.

W II tercji Szczechura po zagraniu na drugi słupek bez problemu trafił do odsłoniętej bramki. Tyszanie wykorzystali grę w przewadze. Szanse na kolejne gole mieli Jeziorski, Marzec i Komorski. Podhale w przewadze miało trzy okazje na wyrównanie – dwie Łyszczarczyk i Bepierszcz. Aż wreszcie Łyszczarczyk po wygranym wznowieniu przez Neupauera uderzył z pierwszego i krążek znalazł się w bramce.

W 42 min „Szarotki” wyszły na prowadzenie, wykorzystując grę w przewadze. Najpierw trwała kanonada na tyską bramkę, ale Murray pewnie interweniował. Jednak po uderzeniu Tomasika spod niebieskiej Murray odbił krążek, ale Neupauer przytomnie się zachował i jego dobitka wylądowała w siatce. Zabawa za bramką górali zakończyła się dla nich tragicznie, tym bardziej, iż na tafli przebywał atak Cichego. Szczechura wyjechał zza bramki i pokonał Odrobnego.

No i zaczęła się wymiana ciosów – na bramkę odpowiadano bramką. Guzik ponownie dał gospodarzom prowadzenie, ale radość nie trwała długo. Nie popisał się Odrobny i ponownie był remis. Ostatnie słowo należało do gości, po błędzie rywala. 58 sek. przed końcem na ławkę kar powędrował Galant, a Podhale wycofało bramkarza. Manewr się nie powiódł.

– Szczęśliwe zwycięstwo, dzieki ogromnej skuteczności chłopaków z Ameryki i pracy bramkarza. Grać przeciwko Gusowowi to był dreszczyk emocji – powiedział Krzysztof Majkowski.

– Potrafimy lepiej grać. Na razie nie pokazujemy nawet 50% swoich możliwości. Zrobiliśmy Tychom prezent. Pięć kar w tercji ataku, zawodnicy powinni włączać swoje głowy. Słabo gramy w przewagach – podsumował Andriej Gusow.


TAURON PODHALE NOWY TARG – GKS TYCHY 4:5 (1:1, 1:1, 2:3)

0:1 – Komorski – Szczechura – Mroczkowski (8:52 w przewadze), 1:1 – Łyszczarczyk (11:03 w osłabieniu), 1:2 – Szczechura – Mroczkowski – Cichy (23:47 w przewadze), 2:2 – Łyszczarczyk – Neupauer (33:57), 3:2 – Neupauer – Ankudinow – Tomasik (41:18 w przewadze), 3:3 – Szczechura – Mroczkowski (48:19), 4:3 – Guzik – Ankudinow (48:53), 4:4 – Cichy – Seed (50:19), 4:5 – Cichy – Szczechura – Mroczkowski (57:02).

Sędziowali: Tomasz Radzik i Paweł Kosidło oraz Mateusz Bucki i Marcin Młynarski. Widzów 750

PODHALE: Odrobny; Birzins – Chalupka, Tomasik – Mrugała, Sulka – Gajor; Szvec (4) – Vachovec (4) – Bepierszcz, Pettersson – Neupauer (2) – Łyszczarczyk (2), Guzik – Rancevs – Ankudinow, Bochnak – Słowakiewicz – Worwa (2). Trener Andriej GUSOW.

TYCHY: Murray; Pociecha (2) – Seed, Bizacki – Kotlorz, Ciura; Gościński (2) – Dupuy (2) – Wronka, Krzyżek – Galant (4) – Marzec (2), Mroczkowski – Cichy – Szczechra, Komorski – Rzeszutko – Jeziorski, Kogut (2). Trener Krzysztof MAJKOWSKI.

Kary: Podhale – 14 min., Tychy – 14 min.

Stefan Leśniowski


Na zdjęciu: John Murray miał lepsze i gorsze momenty.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Wyniki pozostałych meczów kolejki

GKS KATOWICE – RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM 2:1 (0:1, 0:0, 1:0, 1:0)

0:1 – Luża – Glenn – Helenius (18:36, 4 na 4), 1:1 – Stoklasa – Starzyński (46:22), 2:1 – Starzyński – Kruczek (61:21).


JKH GKS JASTRZĘBIE – CIARKO STS SANOK 4:2 (0:1, 2:0, 2:1)

0:1 – Demkowicz – Witan (5:18), 1:1 – Urbanowicz – Bryk – Hovorka (22:13, w przewadze), 2:1 – Jarosz – Ł. Nalewajka – R. Nalewajka (24:48), 3:1 – Hovorka – Phillips – Jarosz (44:33), 4:1 – Hovorka – Phillips – Bryk (47:29), 4:2 – Rąpała – Demkowicz (53:06).


KH ENERGA TORUŃ – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 1:0 (0:0, 1:0, 0:0)
1:0 – M. Kalinowski – K. Kalinowski – Saloranta (25:22, w przewadze).


COMARCH CRACOVIA – GKH STOCZNIOWIEC GDAŃSK 5:0 (0:0, 3:0, 2:0)

1:0 – Tiala – Brynkus (24:31), 2:0 – Nejezchleb – Franek – Dudasz (24:43), 3:0 – Dudasz – Jeżek – Nejezchleb (32:26), 4:0 – Musioł – Tiala – Nemec (44:14, w przewadze), 5:0 – Franek – Nejezchleb – Jeżek (45:34).


Fot, Łukasz Sobala/PressFocus