Kolejna próba wytrzymałości murawy na Ludowym

Dziś w Sosnowcu na Stadionie Ludowym  kolejny mecz rozgrywek Pucharu Polski.

W stolicy Zagłębia Dąbrowskiego doskonale zdają sobie sprawę, że po dwóch meczach w ramach rozgrywek Pucharu Polski murawa Stadionu Ludowego będzie w kiepskim stanie. Skoro jednak dano słowo i użyczono obiekt to teraz nie ma już co kruszyć kopii.

– Daliśmy słowo i go dotrzymamy – krótko kwituje temat Marcin Jaroszewski, prezes Zagłębia, które na co dzień rozgrywa swoje mecze na Stadionie Ludowym.

Wtorkowy mecz pomiędzy Puszczą Niepołomice a Lechią Gdańsk, który zakończył się sensacyjną wygraną I-ligowca praktycznie przez moment nie był zagrożony. W poniedziałek prace przy przygotowaniu boiska trwały do godz. 23.00. Pracownicy sosnowieckiego MOSiR-u, który zarządza miejskim obiektem pracowali, pełną parą, aby murawa nadawała się do gry. Zresztą nie tylko oni. Także pracownicy klubu i młodzież z Akademii solidarnie ramię w ramię ściągali lód ze specjalnej rozłożonej plandeki, którą przykryto murawę.

– W poniedziałek rano wyglądało to wszystko bardzo źle, ale mimo kiepskich prognoz, nocnych opadów śniegu i mrozu spotkanie odbyło się w naprawdę niezłych warunkach – przyznał prezes Jaroszewski.
Pod wrażeniem pracy wykonanej na stadionie byli także przedstawiciele klubu z Niepołomic.

– Dziękujemy wszystkim, którzy pracowali do późnych godzin nocnych abyśmy mogli zagrać w środku zimy w naprawdę znakomitych warunkach – mówił po meczu szkoleniowiec Puszczy, Tomasz Tułacz.

Piłkarze z Niepołomic za kilka dni znów mają pojawić się w Sosnowcu. Na 20 lutego zaplanowano sparing Zagłębia z Puszczą. Pytanie jak wówczas będzie prezentowała się murawa sosnowieckiego stadionu, zważywszy, że dziś o godz. 20.30 na murawę sosnowieckiego obiektu wybiegną zespoły Radomiaka Radom, który w roli gospodarza podejmować będzie Lecha Poznań.

Boisko podczas dzisiejszego pojedynku na pewno będzie w gorszym stanie niż we wtorek. To, że murawa ucierpi to bezsprzeczny fakt. Pytanie jak bardzo. – Zanim stadion został użyczony Puszczy i Radomiakowi toczyły się długie rozmowy w tym temacie.

Osoba dbająca na naszym obiekcie o jakość trawy zapewniła nas, że po czwartkowym meczu Radomiaka z Lechem będzie wystarczająco dużo czasu, żeby murawa wróciła do dobrego stanu. Na pewno duże będzie też zależeć od pogody w najbliższych dniach. 20 lutego podejmować będziemy u siebie Puszczę, a tydzień później na Ludowym zainaugurujemy rundę rewanżową meczem z Miedzią Legnica.

Wierzymy, że oba te mecze przyjdzie nam grać na boisku, którego murawa będzie w dobrym stanie – dodaje z nadzieją prezes sosnowieckiego klubu.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus