Kolejne rozczarowanie

Piątkowe spotkanie mogło się fatalnie otworzyć dla „Niebieskich”. Po błędzie Bartłomieja Kulejewskiego w sytuacji sam na sam z Kamilem Lechem już w 5 minucie znalazł się Paweł Czychowski, ale bramkarz gospodarzy uratował skórę kolegom nogami broniąc strzał napastnika Gryfa. Po drugiej stronie fatalnie skiksował Dawid Jeleń, ale Jakub Kowalski w bardzo dogodnej sytuacji posłał piłkę w aut.

W 18 minucie ładnie z rzutu wolnego przymierzył były Niebieski”, Kamil Włodyka, lecz piłka wylądowała na bocznej siatce. Za moment Ruch objął prowadzenie. Grzegorz Gulczyński sfaulował w polu karnym Artura Balickiego, a pewnym strzałem z jedenastu metrów popisał się Wojciech Kędziora. W 38 minucie Kowalski idealnie dograł na 11 metr do Tomasza Podgórskiego, kapitan Ruchu z pierwszej piłki silnie przymierzył jak trzeba, ale ustawiony na linii bramkowej Leleń odbił piłkę przed siebie. W doliczonym czasie gry na czystą pozycję wyszedł Włodyka i ponownie piłka po jego strzale zawisła na bocznej siatce bramki. Do przerwy Ruch prowadził, momentami zamykał słabego przeciwnika w okolicach jego pola karnego lecz podobnie jak w kilku poprzednich meczach chorzowianie byli nieskuteczni.

Po przerwie tempo gry nieco spadło, ale nadal gospodarze sprawiali lepsze wrażenie. W 54 minucie strzał Podgórskiego złapał Leleń, a potem znów długo, długo nic się nie działo. Ruch trzymał w garści trzy punkty, goście, którzy przyjechali do Chorzowa w tylko szesnastoosobowym składzie, nie byli w stanie przeprowadzić składnej akcji. A jednak doprowadzili do wyrównania, bo Ruch od wielu spotkań w końcówce sprawia wrażenie dzieci zagubionych we mgle. Załatwili „Niebieskich” m.in. dwaj byli zawodnicy czternastokrotnych mistrzów Polski – z rogu wrzucił piłkę Włodyka, Adrian Liberacki przedłużył piłkę, a Oskar Sikorski główką z bliska w krótki róg wpakował ją do siatki. Gospodarze mieli jeszcze okazję, by rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, jednak główka Balickiego przeszła tuż obok słupka. – Czujemy ogromny niedosyt, bo prowadząc 1_0 powinniśmy zamknąć ten mecz. Nie zrobiliśmy tego, a brak koncentracji w końcówce sprawił, że znów straciliśmy dwa punkty – smutno skonstatował Balicki.

 

Ruch Chorzów – Gryf Wejherowo 1:1 (1:0)

1:0 – Kędziora, 20 min (karny), 1:1 – Sikorski, 84 min (głową, asysta Liberacki)

RUCH: Lech – Duriska, Obst, Kulejewski, Bartolewski – Kowalski , Urbańczyk, Walski (78. Sikora), Podgórski (75. Nowakowski) – Balicki, Kędziora (84. Giel). Trener Dariusz FORNALAK.

GRYF: Leleń – Brzuzy, Gulczyński, Liberacki, Goerke – Chwastek, Ryk (78. Bury), Sikorski, Koziara (71. Rogalski), Włodyka – Czychowski (90. Machol). Trener Zbigniew SZYMKOWICZ

Sędziował Marek Śliwa (Kielce). Widzów 4360. Żółte kartki: Urbańczyk (37. faul), Walski (72. faul) – Czychowski (80. faul), Gulczyński (90+3. faul)
Piłkarz meczu Kamil WŁODYKA.