Kolejny krok katowiczan do play-offu
Trochę obawialiśmy czy siatkarze GKS-u Katowice na trudnym terenie w Radomiu pokuszą się o wygraną za 3 punkty.
Nasze obawy były zupełnie nieuzasadnione, bo zespół trenera Grzegorza Słabego na wysokim poziomie i potrzebował 89 minut, by odnieść ważne zwycięstwo. Zespół zrobił kolejny solidny krok w stronę play-offu. Do końca sezonu zasadniczego pozostało mu jeszcze 7 spotkań i już w najbliższą sobotę na własnym parkiecie grają ze Stalą Nysa.
Siatkarze z Katowic rozpoczęli mecz z wysokiego „C” i błyskawicznie objęli prowadzenie 12:3 i tę grę kontynuowali. Silna zagrywka, dobrze funkcjonujący blok oraz przyjęcia i stąd też nie było problemu w ataku. Przy stanie 19:9 GKS-owi zdarzył się drobny przestój i w jednym ustawieniu stracił 4 „oczka”. Po złej zagrywce Bartłomieja Lemańskiego wszystko wróciło i goście nadspodziewanie szybko wygrali tę odsłonę. Jakub Jarosz grał z 71% skutecznością i ponadto miał trudno zagrywkę. Jego koledzy również stanęli na wysokości zadania.
Jednak set, setowi nie jest równy. Gospodarze w końcu się przebudzili i zaczęli grać lepiej. Do połowy seta siatkarze GKS-u prowadzili 15:11, ale gospodarze cierpliwie odrabiali straty i w końcu Jose Adamar asem serwisowym doprowadził do remisu 15:15. Końcowe fragmenty były emocjonujące. Gonzalo Quiroga najpierw atakiem, a chwilę potem blokiem wyprowadził swój zespół na prowadzenie 23:21. Nieudany serwis Damiana Domagały oraz podwójne odbicie Micaha Ma’a i znów mieliśmy remis 23:23. Po ataku Pawła Rusina gospodarze mieli piłkę setową, ale Quiroga wyrównał. Chwilę potem Jarosz popisał się asem serwisowym i podwójnym blokiem, zatrzymali Rusina.
W ostatniej odsłonie, jak się później okazało, katowiczanie solidnie punktowali i trzymali miejscowych na dystans. Siatkarze z Radomia niewiele mieli do powiedzenia, bo gra GKS-u była więcej niż dobra. Cały zespół zasłużył na słowa uznania za niezwykle solidną grę niemal przez cały spotkanie.
Cerrad Enea Czarni Radom – GKS Katowice 0:3 (15:25, 24:26, 16:25)
RADOM: Kędzierski, Rusin (11), Lemański (2), Faryna (4), Berger (8), Warda (4), Masłowski (libero) oraz Gąsior (6), Parkinson (1), Adamar (2), Firszt, Woropajew. Trener Jakub BEDNARUK.
KATOWICE: Ma’a (5), Rousseaux (10), Kania (6), Jarosz (15), Quiroga (14), Hain (7), Mariański (libero) oraz Domagała (1), Lewandowski. Trener Grzegorz SŁABY.
Sędziowali: Grzegorz Skowroński (Gdańsk) i Marek Heyducki (Puck). Widzów 1200.
Przebieg meczu
I: 3:10, 5:15, 13:20, 15:25.
II: 5:10, 11:15, 18:20, 24:26.
III: 6:10, 7:15, 12:20, 16:25.
Bohater – Jakub JAROSZ.
Fot. Rafał Rusek / PressFocus