Kolejny sezon z Tarasiewiczem?

Kontrakt Ryszarda Tarasiewicza wygaśnie 30 czerwca. Dziś – w myśl zapowiedzi dyrektora sportowego Krzysztofa Bizackiego – ma dojść do jego spotkania z trenerem i prezesem Grzegorzem Bednarskim. Można domyślać się, że jednym z tematów będzie nowa umowa szkoleniowca. Tyska drużyna ma dobrą wiosnę, w ostatnich pięciu meczach zgarnęła 13 punktów i jest bliska tego, by drugi sezon z rzędu zakończyć w czołowej piątce tabeli.

Ramię w ramię

– Nie ukrywamy, że jesteśmy po rozmowach – oznajmia Bizacki. – Oczywiście, dopóki nic nie jest podpisane, trudno mówić o tym ze 100-procentową pewnością i zakładać, że nic się nie wydarzy. W tym momencie jednak wszystko idzie w stronę tego, że będziemy dalej walczyć ramię w ramię z trenerem Tarasiewiczem. Powoli wszystko układamy. Dotąd zwykle balansowaliśmy na granicy utrzymania, a teraz drugi rok z rzędu zajmujemy dobrą pozycję. Zawsze trzeba rozważyć za i przeciw – dowiedzieć się też, czego trener oczekuje od nas i na co będzie stać klub. Bo wiadomo, że nie stać nas na wszystko i to trzeba sobie oficjalnie powiedzieć. Nasz budżet skrojony jest mniej więcej na połowę tej ligi, dlatego musimy nim umiejętnie zarządzać.

Większość „za”

Tarasiewicz w Tychach pracuje od listopada 2017 roku. Może część kibiców nie należy do jego fanów, ale przeglądając opinie choćby w internecie tak naprawdę mało kto jest jednoznacznie przekonany, że GKS powinien się z nim pożegnać. Głosów całkowicie przeciwnych – wyrażających do niego zaufanie – jest zdecydowanie więcej.

Derby dla Tychów!

W jednej z sond 63 procent sympatyków tyskiego klubu opowiedziało się za pozostaniem Tarasiewicza. Zwraca się uwagę, że włączenia się do walki o ekstraklasę nie zagwarantuje raczej żaden trener, jeśli wyższego biegu nie wrzuci cały klub. Ryszard Tarasiewicz bardzo często podkreśla, że tyski budżet to okolice 12. miejsca w Fortuna 1 Lidze.

Trzeba iść do przodu

– Nie mam ochoty – i chyba nikt w Tychach nie ma – czekać na ekstraklasę do 2029 roku. Prócz tego, że dysponujemy pięknym stadionem, w kolejnych sezonach musimy iść w każdym elemencie do przodu. Nowy regulamin rozgrywek pierwszej ligi zakłada, że awans wywalczą dwa zespoły bezpośrednio oraz jeden – po barażach między drużynami z miejsc 3-6. Z jednej strony, sytuacja będzie więc ułatwiona, a z drugiej wiele klubów położy pewnie sporo na szali, by dać sobie większe szanse na końcowy sukces – podkreśla Tarasiewicz. W najbliższy weekend tyszanie nie wybiegną na boisko, bo ich mecz z GKS-em Jastrzębie został rozegrany awansem z uwagi na wymianę murawy. Sezon zakończą wyjazdem do Chojnic.

Na zdjęciu: Jeśli w najbliższej przyszłości GKS ma włączyć się do walki o ekstraklasę, wiele zależeć będzie od trenera Tarasiewicza i kapitana Łukasza Grzeszczyka…