Kolejny „smrodek” w Bielsku-Białej

To nie jest spokojna wiosna i nie zanosi się na spokojne lato pod Klimczokiem. Zespół kończy powoli rozgrywki I ligi i cokolwiek wydarzy się w dwóch ostatnich meczach, to i tak nie wpłynie to na negatywną ocenę poczynań z perspektywy całego sezonu. Ale dzieje się nie najlepiej nie tylko pod względem czysto sportowym. Po niedawnych informacjach o konflikcie na linii Podbeskidzie Bielsko-Biała – BBTS Podbeskidzie, który szkoli grupy młodzieżowe, szpilkę klubowi wbito też podczas wtorkowej sesji rady miasta.

Enigmatycznie i bez konkretów

Bronisław Szafarczyk, bardzo doświadczony samorządowiec, złożył interpelację w sprawie tego co dzieje się w spółce TS Podbeskidzia. – Sytuację w Podbeskidziu trudno nazwać dobrą. Mnożą się informacje o zadłużeniu wobec podmiotów. Styl gry woła o pomstę do nieba. Jak to jest, że drużyna o najwyższej wartości zawodników plasuje się na miejscu jeszcze niedawno zagrożonym barażem o utrzymanie? – pytał cytowany przez portal bielsko.biala.pl radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, który jednocześnie dodawał: – Ta firma nie daje produktu do jakiego została powołana. Wstyd i rozczarowanie. Zamiast zysków marketingowych, straty wizerunkowe – powiedział radny.

Trzeba przyznać, że słowa Bronisława Szafarczyka nie są wzięte z kosmosu i nietrudno jest w środowisku kibiców klubu spod Klimczoka znaleźć osoby, które uważają podobnie. Jednocześnie radny odniósł się do niedawnego posiedzenia komisji zdrowia, polityki społecznej i sportu Rady Miejskiej. Na której pytany przez niego prezes klubu, Tomasz Mikołajko, udzielał odpowiedzi „enigmatycznych, w których brakowało konkretów” – oto zdanie radnego Szafarczyka.

Pytania (na razie) bez odpowiedzi

Dziennikarz portalu bielsko.biała.pl, Bartłomiej Kawalec, opublikował na Twitterze listę pytań w sprawie Podbeskidzia, która trafiła na biurko prezydenta Bielska-Białej. Radny Szafarczyk odnosi się w nich m.in. do sprawy sprzed dwóch lat, a chodzi o transfer Mateusza Szczepaniaka.

Ciekawy wątek pojawił się w ostatnim pytaniu, które brzmi. „Czy prawdą jest, że TSP otrzymał od PZPN 130 tys zł za awans drużyny BBTS Podbeskidzie do Centralnej Ligi Juniorów, jednak pieniędzy tych nie przekazał do BBTS – choć to całkiem inny klub i inny jest jego właściciel?” Na to i inne pytania jeden z zastępców prezydenta Bielska-Białej ma odpowiedzieć w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Czekamy z niecierpliwością, a jednocześnie mamy poważne obawy, że to nie koniec niezbyt pomyślnych informacji dla władz klubu.