Komentarz Sportu. Dokąd płynie Odra?

Najlepiej punktujący przed własną publicznością pierwszoligowcy? Raków – zaskoczenie żadne, w końcu to lider tabeli – i Odra, czyli zaskoczenie ciut większe. Ani jedno z pięciu zwycięstw opolan nie było przypadkowe. Mało tego – o każdym można było napisać, że zostało odniesione w dobrym stylu. 2:1 z Tychami, 1:0 z Sandecją, 3:0 z Chrobrym, 4:1 z Niecieczą, wreszcie w sobotę – 3:0 z Garbarnią.

Trener Mariusz Rumak ma przy Oleskiej do wykonania misję długofalową, a już w pierwszym okresie przygotowawczym zbudował drużynę, która strzela sporo goli, gra bardzo ładnie dla oka i po prostu może się podobać. Częściej od niej do siatki rywali trafia w tej rundzie tylko Bytovia. Naprawdę nie zdziwię się, jeśli Odra – podobnie jak rok temu – znów zimować będzie w ścisłej czołówce tabeli. Rozpoczynająca się kalendarzowa jesień będzie jednak dla niej sądna.

Dotąd wygrywała jedynie na własnym stadionie, gdzie w tym roku rozegra jeszcze tylko trzy mecze o ligowe punkty. Cały listopad spędzi w delegacji, a w roli gości zdobyła póki co – w czterech starciach – raptem jedno „oczko”. Jeśli przełamie tę niemoc, zrobi się ciekawie. Przed startem sezonu Rumak zaznaczał, że okienko transferowe nie wyglądało jeszcze tak, jakby docelowo sobie tego w Opolu życzył, a mimo to skompletował ciekawy zespół. Nie ma więc wątpliwości, że zimą – mając więcej czasu – tym bardziej zadba o wartościowe wzmocnienia. Odra płynie w ciekawym kierunku.