Komentarz „Sportu”. Mydlenie oczu

Trochę dziwnie czyta się oświadczenie Torcidy. Nie, żebym był, czy chciał być adwokatem prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik, bo przecież nieraz na łamach „Sportu” ostro pialiśmy o dzianiach właściciela klubu, czyli miasta, gdzie za wszystkie sznurki pociąga wiadomo kto. Kibicom i Torcidzie przypomnę tylko, że w trudnych momentach, których nie brakowało, to nie kto inny jak „żelazna dama” ratowała skórę Górnikowi. W takim Chorzowie mogliby marzyć o tak przychylnym klubowi prezydencie – ale ja nie o tym.


Zwracam się do tych, którzy redagowali pismo czy to ostatnie oświadczenie Torcidy. Chodzi o zatrudnianie kompetentnych osób, które mają dobro Górnika w sercu. Konia z rzędem temu, kto w mieście Zabrze znajdzie tak oddaną klubowi osobę, jak Dariusz Czernik. Za 14-krotnego mistrza Polski dałby się pokroić. To kibic Górnika z krwi i kości, jak jego ojciec i pewnie syn. A to przecież Wy, fani Torcidy, pisaliście na niego donosy do Urzędu Miasta. Nie było tak latem 2021 roku?

A Jan Urban? Zapomnieliście o wielkiej legendzie waszego klubu? Jednym z najlepszych pomocników w historii? Przypomnę Wam mema, jakiego opublikowaliście w połowie czerwca. Był zagadkowy. Lukas Podolski w stroju sapera wynosi z UM wybuchowy ładunek. Zaraz potem trener Urban niespodziewanie został zwolniony. A wcześniej, bodajże w 2020, „podziękowania” na jednym z treningów dla trenera Marcina Brosza? To Wy wtrącaliście się i wtrącacie w nie swoje sprawy. Wspieracie klub na dobre i złe, wielki szacunek za to, ale są jakieś granice w działaniach, także dla Was.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus