Komentarz „Sportu”. Ubodzy krewni

Broń Boże, nie jestem uprzedzony do piłkarzy Chrobrego, ale przyznaję się bez bicia, że nie wierzę, by byli poważnym kandydatem w walce o awans do ekstraklasy.


Nie zmienia to faktu, że start mają wyśmienity i zasługują na słowa jeśli nie podziwu, to na pewno szczerej pochwały. W dwóch meczach głogowianie zdobyli komplet punktów, które zaksięgowali grając na wyjeździe. Teraz czekają ich jeszcze wyprawy do Łodzi, Polkowic i Opola, więc drżyjcie przeciwnicy! A przynajmniej miejcie się na baczności.

Na tle ligowych krezusów (budżet i zarobki zawodników) Chrobry prezentuje się niczym ubogi krewny, ale może finansowym potentatom napsuć mnóstwo krwi. Ci pewnie już teraz denerwują się jak koń w stajni. Przy okazji warto również zwrócić uwagę na to, jak doskonale radzi sobie pozyskany ze zdegradowanych do III ligi Błękitnych Stargard Mateusz Bochnak. Dwa gole na koncie plus wywalczony z Arką rzut karny, to dorobek nie w kij dmuchał.

Na połajankę zasługuje z kolei Arka Gdynia, która miała być jednym z zespołów rozdających karty w batalii o ekstraklasę. Na razie team trenera Dariusza Marca jest tylko małą piłeczką zgubioną w wysokiej trawie…


Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus