Vassiljev do zimy w okręgówce

Jednak jego sytuacja w klubie z Okrzei kompletnie się nie zmieniła i nie ma widoków, by co mogło drgnąć po jego powrocie z kadry. 34-letni Vassiljev będzie miał szanse zagrać z Grecją 8 września w Tallinnie oraz z Finami trzy dni później w Turku.

Letnie okno transferowe zostało zamknięte w poprzednim tygodniu, a doświadczony pomocnik nie zmienił barw klubowych. Teoretycznie to wciąż możliwe, bo mógłby rozwiązać kontrakt i stać się wolnym zawodnikiem a tacy mogę jeszcze odejść do innego klubu. Na razie jednak widoków na to nie ma.

Latem decyzją sztabu szkoleniowego i władz klubu „Kostia” został przesunięty do drugiej drużyny, z którą trenuje i gra w klasie okręgowej. Reprezentant Estonii ma już za sobą mecze m.in. przeciwko studentom, ratownikom górniczym czy urzędnikom. Nie można powiedzieć, że Vassiljev nie przykłada się do obowiązków, bo notuje gole (na rozkładzie ma Orzeł Mokre, Zameczek Czernica i Tęczę Wielowieś) oraz asysty. Na boisko idzie mu znaczniej lepiej niż w klubowych gabinetach.

O co gra Vassiljew?

Piłkarz wraz ze swoim menedżerem kilka razy spotykali się z działaczami gliwiczan. Przedstawili swoje warunki wcześniejszego rozwiązania kontraktu. Według naszych informacji władze Piasta zaakceptowały propozycje drugiej strony, ale od tego momentu… nastała cisza i brak działań. Wobec, wszystko wskazuje na to, że Estończyk będzie trenował z drugą drużyną co najmniej do zimy.

Jeśli w kolejnym oknie transferowym nie odejdzie, lub nie zostanie przywrócony do pierwszego zespołu, kolejne pół roku spędzi w okręgówce. Dopiero latem 2019 roku Piast będzie mógł rozwiązać umowę z piłkarzem, którego kontrakt obowiązuje do lata 2020 roku. Przepisy stanowią jednak, że jeśli zawodnik nie rozegra co najmniej 10% meczów dla pierwszej drużyny umowa może zostać wcześniej rozwiązania. Tak czy owak na konto zawodnik wpłynie jeszcze co najmniej kilka godziwych pensji.