Kontrowersja kolejki. Wybite zęby…

Postępująca brutalizacja gry w piłkę nożną? Coś w tym jest, a doświadczył tego w sobotnim ligowym klasyku obrońca Legii Rafał Augustyniak.


Doświadczony piłkarz nadział się na łokieć nowego napastnika Górnika Anthony van den Hurka i stracił dwie jedynki!

– Trafił mnie idealnie łokciem w dwie jedynki, które już kiedyś na meczu, jeszcze grając w Wigrach też straciłem. Nie było to celowe. Napastnik Górnika zastawiał piłkę, ja byłem blisko, a on się odmachnął i tak idealnie trafił, że wyłamał dwie jedynki od razu. No nic, takie życie piłkarza – mówił nam po meczu w Zabrzu Augustyniak.

Ta sytuacja wywołała i wywołuje spore kontrowersje i dyskusje. Van den Hurk za to zagranie otrzymał od prowadzącego mecz Górnik – Legia Bartosza Frankowskiego żółtą kartkę. W „Lidze+ Ekstra” Michał Żewłakow, sam przed laty znakomity obrońca, nie zostawił na tej decyzji suchej nitki.

– Gdy wypadają zęby przy takim zagraniu, to my „rozkminiamy” czy to jest zamierzone czy nie. Szczerze? Przepraszam, że teraz zażartuję. Ja też nie zamierzałem wjechać w autobus (!), ale zostałem za to ukarany. Dla mnie w takiej sytuacji ma być oceniony skutek. Tu wypadły zęby, a nie tik-taki. Powinien być oceniony skutek. Van den Hurk nie jest osobą, która w zamyśle chciała zrobić krzywdę przeciwnikowi, ale nawet jeśli to robisz bez intencji i wypadają zęby, to jest czerwona kartka. I nie zastanawiałbym się nad tym – nie ma wątpliwości 102-krotny reprezentant Polski.

Inaczej wszystko wytłumaczył w studio Canal + sędziowski ekspert Adam Lyczmański.

– Jest to nierozważny atak łokciem. I nie zgodzę się w tym przypadku z Michałem. Kieruję się tu swoim przeczuciem, doświadczeniem i kontrastem. Widać ogromną różnicę między uderzeniem łokciem zawodnika Rakowa [Fran Tudor uderzył Miłosza Szczepańskiego w meczu Warta – Raków – przyp. red.], a piłkarzem Górnika, który się zastawia i nie widzi przeciwnika. A zawodnik Rakowa odmachnął się z premedytacją. Nie widzę tu brutalności i celowości. Kupuję decyzję sędziego z boiska – skomentował wszystko w „Lidze + Ekstra” Adam Lyczmański.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus