Kopciuszek ze snu wybudzony

– Odpadamy, ale każdy z nas może spokojnie spojrzeć w lustro. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy – przyznał Jarosław Piątkowski, kapitan Wisły. Jedyny gol padł po kwadransie. Patryk Janasik dośrodkował z prawej flanki, a niekryty Szymon Skrzypczak głową z bliska wpakował piłkę do siatki.

– Cieszymy się, bo mogliśmy wykonać kołyskę dla Rafała Brusiły i urodzonego we wtorek Kacperka. „Rafka” nie mógł być z nami, został z żoną i synkiem – opowiadał napastnik I-ligowca z Opola, którego główną postacią był Jakub Moder. Młodzieżowiec wypożyczony z Lecha Poznań dokonał rzadkiej sztuki – trzykrotnie trafił w słupek bramki Wisły! 20-latek dobrze radził sobie mimo fatalnego stanu murawy, na której na co dzień trenuje nie tylko zespół seniorów, ale i juniorskie drużyny sandomierskiego klubu.

– Mamy w składzie reprezentantów kraju, młodych chłopaków. Drżałem o ich zdrowie. W ten sposób piłki w Polsce nie zrobimy, ludzi na stadiony nie przyciągniemy. 19 lat jestem trenerem, ale tak słabego boiska jeszcze nie widziałem. Apeluję: jeśli chcecie zrobić tu piłkę, poprawcie to boisko, bo jest fatalne. Na nim się nie da grać! – grzmiał Mariusz Rumak, trener Odry, która przełamała się po czterech z rzędu ligowych porażkach.

 

Wisła Sandomierz- Odra Opole 0:1 (0:1)

0:1 – Skrzypczak, 15 min (głową)

WISŁA: Wierzgacz – Chorab, Konefał, Kolbusz (78. Ferens), Bażant – Piątkowski, Mokrzycki, Sudy, Nogaj (64. Piechniak) – Putin – Poński (64. Sornat). Trener Dariusz PIETRASIAK.

ODRA: Szromnik – Janasik, Baranowski, Szota, Winiarczyk – Moder, Bonecki (77. Czyżycki) – Janus, Niziołek, Wodecki (72. Rybicki) – Skrzypczak. Trener Mariusz RUMAK.

Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów 999. Żółte kartki: Mokrzycki – Wodecki, Szromnik.