Koronawirus pokonał siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla

W sobotę oglądaliśmy siatkarski popis w meczu w Suwałkach oraz pewną wygraną. I wówczas zastanawialiśmy się kto stanie na drodze siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. No i wykrakaliśmy!


Nie, to nie rywale okazali się lepsi od ekipy Nikola Grbicia, lecz wirus SARS-CoV-2 okazał się silniejszy i sprawił, że zespół znalazł się w kwarantannie. Stąd zapowiadany na wczorajszy mecz w Zawierciu został odwołany.

Zawirowania przed LM

Byliśmy pod wrażeniem dobrej postawy siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla, wszak w 8. spotkania zdobyli komplet punktów i stracili zaledwie 4. sety. Dobra gra cieszyła również w kontekście przyszłych występów w turniejach Ligi Mistrzów. Stąd wszyscy związani z klubem chcieli grać jak najwięcej, by w grudniu zapewnić sobie nieco więcej czasu na spokojny trening oraz wypoczynek przed grą w LM.

Po powrocie z Suwałk, a przed wyjazdem do Zawiercia jeden z siatkarzy zgłosił nieco gorsze samopoczucie i, zgodnie z obowiązującą procedurą, został odizolowany oraz skierowany na testy. Pozostali zawodnicy wraz ze sztabem szkoleniowym udali się na mecz z Aluronem CMC Wartą. Trening ZAKSY, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, odbył się w poniedziałek w zawierciańskiej hali i wszyscy byli przekonani, że spotkanie dojdzie do skutku. A tymczasem wczoraj rano kilku zawodników źle się czuło i zaobserwowało objawy koronawirusa. Ekipa wróciła do Kędzierzyna-Koźla i w oczekiwaniu na testy poddała się samoizolacji. O zaistniałej sytuacji zostały poinformowane władze Polskiej Ligi Siatkówki i teraz trzeba będzie trzeba szukać kolejnego wolnego terminu.

Drogocenny czas

W zapowiedzi przed spotkaniem Aluronu CMC Zawierciem z Grupą Azoty ZAKSĄ ubolewaliśmy wspólnie z prezesem Kryspinem Baranem, że siatkarzom przyjdzie przyjdzie wyjść z kwarantanny na parkiet. Zawierciański zespół ostatni mecz ligowy rozegrał 10 października, a potem słał komunikaty o pozytywnych wynikach testów i kolejnej izolacji. Prezes Baran próbował podjąć dyskusję o przełożeniu tej potyczki, ale włodarze PLS nie są skłonni szukać nowych terminów, bo o o nie jest coraz trudniej. Terminarz rozgrywek PlusLigi już został wywrócony do góry nogami, a jeszcze nie wiemy co nas czeka w najbliższych dniach.

Co się odwlecze, to nie uciecze… – podpieramy się tym starym porzekadłem i liczymy, że dojdzie do tej ciekawej potyczki już w dobie normalności. A wówczas będzie to ligowy hit!


PlusLiga

Środa, 4 listopada

SUWAŁKI, 17.30: Ślepsk Malow – Jastrzębski Węgiel.

RADOM, 20.30: Cerrad Ecnea Czarni – Cuprum Lubin.


Na zdjęciu: Siatkarzy ZAKSY wraz z trenerem Nikola Grbiciem zamiast meczu w Zawierciu udali się na kwarantannę.

Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus