Kosztowne błędy

Trener gospodarzy Jarosław Skrobacz potraktował bardzo serio pucharowe spotkanie z Piastem, dlatego w wyjściowej jedenastce zabrakło tylko trzech „etatowych” ostatnio zawodników – Kamila Adamka, Krzysztofa Gancarczyka i Macieja Spychały. Pojawili się natomiast napastnik Łukasz Krakowczyk (wypożyczony z… Piasta do końca sezonu) i Farid Ali. Ukrainiec dostał szansę podreperowania nadszarpniętej ostatnio reputacji, ale jego występ był przeciętny.

Szkoleniowiec gliwiczan, Waldemar Fornalik, zdecydował się na znacznie większą rotację w składzie, po raz pierwszy w składzie Piasta pojawił się na przykład Damian Byrtek. Pierwsz celny strzał w tym meczu oddali gospodarze, strzał z dystansu Damiana Tronta (11 min) z najwyższym trudem odbił Jakub Szmatuła. Potem trwała wymiana ciosów – Tomasz Jodłowiec (20 min) uderzył zza pola karnego tuż nad poprzeczką, a potem ze strzałem Alego poradził sobie Szmatuła (22 min).

W 30 minucie – trochę w kuriozalnych okolicznościach – gliwiczanie zdobyli pierwszego gola. Po dośrodkowaniu z lewej strony piłkę przedłużył Piotr Parzyszek. Mało przekonująco w tej sytuacji zachowali się stoper Kamil Szymura i bramkarz Grzegorz Drazik, a piłkę do pustej bramki skierował Karsten Ayong. Kilka minut później golkiper GKS-u jastrzębie po raz drugi wyciągał piłkę z siatki – Aleksander Jagiełło podał do znajdującego się na 17 metrze Denisa Gojki, ten „zatańczył” z obrońcami gospodarzy i uderzeniem w krótki róg zaskoczył Drazika.

Po przerwie pierwszoligowiec zaczął sobie poczynać coraz śmielej i nękać Szmatułę strzałami z dystansu. W 53 min obok bramki strzelał Kamil Jadach, to samo zrobił w 57 min Tront, zaś Ali wypracował sobie dogodną okazję w 62 min, lecz posłał futbolówkę nad poprzeczką.

W 73 minucie Parzyszek podjął próbę zaskoczenia Drazika, lecz po jego soczystym strzale piłka trafiła w zewnętrzną część siatki. Nie minęło 60 sekund, gdy jastrzębianie strzelili kontaktowego gola. Patryk Skórecki ładnym podaniem uruchomił Dawida Weisa, a rezerwowy GKS-u precyzyjnym strzałem w długi róg umieścił futbolówkę w bramce. W 76 minucie Krakowczyk przegrał pojedynek sam na sam ze Szmatułą, a w 88 minucie wymarzoną okazję na „zamknięcie” meczu zmarnował Parzyszek. Napastnik Piasta wykorzystał fatalne ustawienie defensywy gospodarzy i ruszył z piłką z własnej połowy. Samotnie wbiegł w pole karne i będąc oko w oko z Drazikiem nie zdołał go pokonać. Bramkarz GKS-u odbił jego strzał nogą.

GKS Jastrzębie – Piast Gliwice 1:2 (0:2)

0:1 – Ayong, 30 min, 0:2 – Gojko, 37 min, 1:2 – Weis, 74 min

GKS: Drazik – Kulawiak, Pacholski, Szymura, Gojny – Skórecki, Jaroszek (72. Adamek), Tront, Jadach (Weis), Ali (81. Szczęch) – Krakowczyk. Trener Jarosław SKROBACZ.

PIAST: Szmatuła – Konczkowski, Byrtek, Sedlar, Mokwa – Gojko, Sokołowski, Jodłowiec (61. Dziczek), Jagiełło (65. Mak) – Parzyszek, Ayong (81. Badia). Trener Waldemar FORNALIK.

Sędziował Artur Aluszyk (Szczecin). Widzów: 1917. Żółta kartka: Pacholski.