Koszykówa. Zatrzymać Doncicia

Przyjechaliśmy do Kowna, żeby zdobyć awans na igrzyska. Na Słowenię mamy różne warianty – zapowiedział Michał Sokołowski, skrzydłowy naszej kadry.


Polacy od zwycięstwa z Angolą rozpoczęli turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Tokio, rozgrywany w Kownie. Wygrana była pewna i niezagrożona. W pewnym momencie ich przewaga wynosiła nawet 24 punkty. Ostatecznie skończyło się 83:64.

– Jestem zadowolony z gry moich zawodników. Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo fizyczny mecz. Angola próbowała stosować pułapki w obronie i pressing. Zbudowaliśmy w pewnym momencie przewagę i już ją utrzymaliśmy. A.J. Slaughter zrobił różnicę, Mateusz Ponitka zagrał dobre spotkanie, Olek Balcerowski dał nam naprawdę sporo. To było zespołowe zwycięstwo – chwalił swoich podopiecznych Mike Taylor, trener reprezentacji Polski.

Cieszy zwłaszcza dobra gra A.J. Slaughtera. Amerykanin z polskim paszportem nie brał bowiem udziału w przygotowaniach do turnieju. W tym czasie walczył w lidze katarskiej. Z Angolą pokazał jednak, że jest w dobrej formie. Grał pewnie. Brał ciężar gry na siebie i w nie zawodził w rzutach. To on oddawał rzuty w przełomowych momentach.

– Po podróży z Bliskiego Wschodu i dotarciu do Kowna w niedzielę miałem tylko jeden trening z drużyną. Myślę, że powrót do kadry się udał. Gramy przecież razem kilka lat, znam system i chemię zespołu – ocenił swój występ Slaughter.

W kolejnym meczu poprzeczka poszybuje jednak znacznie wyżej. Polaków czeka bowiem starcie ze Słowenią, mistrzem Europy z 2017 roku. Nasi rywale najbardziej liczą na Lukę Doncicia. To jeden z najlepszych o ile nie najlepszy koszykarz świata. Mimo zaledwie 22 lat od jego osiągnięć może zakręcić się w głowie. Real Madryt poprowadził do zwycięstwa w Eurolidze (2018), był debiutantem roku w NBA (2019), dwukrotnie brał udział w Meczu Gwiazd (2020-21), w tym roku został wybrany do pierwszej piątki NBA i był szósty w głosowaniu na MVP. W NBA jednak jego Dallas Mavericks przegrali już w pierwszej rundzie z LA Clippers i dlatego mógł wzmocnić swoją drużynę w Kownie. Doncić w siedmiu meczach play offu zdobył 250 pkt (średnio 35,7), miał 72 asysty (średnio 10,3) i 55 zbiórek (7,9). W sezonie zasadniczym miał średnio 27,7 pkt, 8,6 asysty i 8 zbiórek. Statystyki imponujące! Ale Słowenia to nie tylko Doncić. W NBA gra jeszcze Vlatko Cancar (Denver Nuggets), a część zawodników jak Zoran Dragić występuje w lidze hiszpańskiej. Przed turniejem Słoweńcy dwa razy pokonali w sparingach Chorwatów. Z biało-czerwonymi ostatni raz rywalizowali podczas EuroBasketu 2017. Wówczas w grupie wygrali 90:81.



– Jak będzie ze Słowenią? Zobaczymy. Liczy się rozstawienie w półfinale. Na pewno chcemy zagrać mecz na dobrym poziomie – podkreślił Łukasz Koszarek, najbardziej doświadczony gracz naszej kadry.

– Na Słowenię przygotujemy trochę inny plan, dostosowany do rywala. Mamy różne warianty – dodał Sokołowski.


Na zdjęciu: Michał Sokołowski jest przekonany, że plan na Słowenię wypali.

Fot. PZKosz/Wojciech Figurski