Koszykówka. Amerykanin chce być biało-czerwonym

Geoffrey Groselle, najlepszy koszykarz (MVP) sezonu zasadniczego, chce grać w reprezentacji Polski.


Amerykanin z Enei Zastalu BC Zielona Góra stara się o polskie obywatelstwo, w czym mocno wspiera go Polski Związek Koszykówki. – Tak mu się spodobało w Polsce, że postanowił, że chce tu zostać i grać w kadrze. Mamy nadzieję, że wkrótce będzie występował w reprezentacji naszego kraju – tak o (MVP) sezonu zasadniczego w głosowaniu trenerów Energa Basket Ligi powiedział prezes PZKosz. Radosław Piesiewicz.

Zgodnie z przepisami FIBA w drużynie narodowej może grać jeden naturalizowany koszykarz. Na razie jest nim w Polsce 33-letni A.J. Slaughter. Wiele federacji europejskich ma jednak kilku naturalizowanych zawodników.

– Geoffrey kompletuje dokumentację, część złożył już w konsulacie w Houston. Wspieramy go w tych staraniach. To klasowy zawodnik i fajny człowiek. Mamy przekonanie, że naprawdę zależy mu na grze w kadrze. Procedury nadania obywatelstwa trwają blisko rok, choć można je próbować przyspieszyć. Być może pojawi się szansa na jego udział w kadrze w jesiennych meczach eliminacji mistrzostw świata. Myślimy jednak o nim na przyszłość – podkreślił Grzegorz Bachański, wiceprezes PZKosz.

Groselle, który debiutował na polskich parkietach (wcześniej grał w Niemczech, Kazachstanie i Francji) jesienią 2020, miał średnio 17 pkt, 8,1 zbiórek oraz 2,2 asyst. Rekordowe osiągnięcie środkowego pochodzącego z Teksasu to 35 punktów w meczu z MKS Dąbrowa Górnicza.


Fot. Wojciech Szubartowski/PressFocus