KPR Ruch Chorzów. Zaliczony okres próbny

 

Debiutujący w superlidze 37-latek objął „Niebieskie” 19 października, podpisując miesięczny kontrakt. W ciągu niespełna czterech tygodni Michał Boczek prowadził zespół w superlidze w pięciu potyczkach, z których wygrał tylko jedną i zespół wciąż okupuje ostatnie (spadkowe), 8. miejsce, w tabeli. Trzeba jednak pamiętać, że aż cztery z tych pięciu meczów pod jego wodzą chorzowianki grały w gościach, a jedyne spotkanie we własnej hali – z Piotrcovią – rozstrzygnęły na swoją korzyść.

– To był szalony okres, w którym nie było praktycznie czasu na trening. Teraz chcemy jednak, by szkoleniowiec bardziej się zaangażował. Musi się zdecydować, czy pracując u nas będzie w stanie prowadzić inne zajęcia (Boczek, oprócz pracy w szkole, m.in. trenuje młodzież w Piekarach Śląskich i z III-ligową drużynę w Bytomiu – przyp. red.) – podkreśla wiceprezes Ruchu, Krzysztof Zioło.

Superliga wznowi rozgrywki dopiero na początku stycznia, a zawodniczki dostały tydzień wolnego. Wczoraj jednak trener i zarząd Ruchu ustalili warunki dalszej współpracy. – Omówiliśmy strategię działania do końca sezonu. Zostaję – zadeklarował trener Boczek.

Zdaniem działaczy punktów na koncie zespołu mogło być więcej, licząc także wcześniejszą – jeszcze pod kierunkiem Chorwata Marka Brezicia – pechową porażkę w Kobierzycach po golu straconym w ostatniej sekundzie.

– Była też przegrana jedną bramką w Elblągu, a także ta sobotnia, w Jarosławiu, gdzie do przerwy remisowaliśmy, ale znów zabrakło koncentracji na początku drugiej połowy i rywal nam „odjechał”. Trener jest młody, też się uczy, ale zespół musi wyciągać wnioski – zauważa Zioło.

Działacze Ruchu zdają też sobie sprawę z ograniczeń drużyny. – Brakuje nam zawodniczki z doświadczeniem, która w kluczowych momentach wzięłaby na siebie ciężar gry, a także z silnym rzutem z drugiej linii. Szukamy takiej, ale już bardziej pod kątem nowego sezonu, bo w trakcie o takie trudno. Choć jesteśmy na ostatnim miejscu, nie jesteśmy outsiderem, nie odstajemy od czterech-pięciu innych drużyn.

Po przerwie w rozgrywkach musimy jednak zacząć punktować – dodaje Krzysztof Zioło.

 

Ruch Boczka

W PGNiG Superlidze kobiet (bez meczu w Pucharze Polski z I-ligowym MTS Żory)

22:30 Młyny Stoisław Koszalin (wyjazd)
30:25 Piotrcovia (dom)
26:27 Start Elbląg (w)
21:37 MKS Perła Lublin (w)
29:36 Eurobud JKS Jarosław (w)
Bilans: 1 zwycięstwo, 4 porażki.

 

Na zdjęciu: Michał Boczek nadal będzie przeżywał występy „Niebieskich”.