Krajobraz przed bitwą
W 10. kolejce w meczu przeciwko Lechowi Poznań Marquitos – po brutalnym faulu obrońcy „Kolejorza”, Rafała Janickiego – opuścił boisko ze złamaną nogą.
W styczniu br. skrzydłowy Miedzi rozpoczął indywidualne treningi, poleciał z Miedzią na zgrupowanie do Turcji, ale szybko opuścił kolegów i poleciał na konsultację medyczną do swojej ojczyzny. Na miejscu okazało się, że niezbędna będzie kolejna operacja. To był koniec sezonu dla Hiszpana.
W arcyważnym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec trener „Miedzianki” Dominik Nowak nie będzie mógł wystawić obrońcy Pawła Zielińskiego, który w spotkaniu z Cracovią przebywał na boisku zaledwie pięć minut. Po ataku nakładką na kolano Słowaka Michala Siplaka sędzia Piotr Lasyk ukarał go czerwoną kartką i usunął z boiska.
Na razie 29-letni obrońca pauzował tylko w jednej kolejce (nie zagrał z Arką Gdynia), nie pojawi się na boisku również w poniedziałkowym spotkaniu z sosnowiczanami.
Pod znakiem zapytania stoi występ Bośniaka Bożo Musy, który od pewnego czasu boryka się z kontuzją. Zszedł w końcówce poprzedniego meczu z Zagłębiem Sosnowiec, nie pojawił się w nerczach z Cracovią i Arką, ale możliwe, że zdąży wykurować się do najbliższego pojedynku.
Po kartkowej pauzie do składu legniczan będzie mógł powrócić Serb Aleksandar Miljković, a wcześniejsze urazy Hiszpana Omara Santany i Estończyka Artura Pikka okazały się mniej groźne niż przypuszczano, bo obaj zagrali już w meczu z Arką.
W Gdyni aż czterech (Grzegorz Bartczak, Kornel Osyra, Elton Monteiro oraz Pikk) zawodników Miedzi zostało upomnianych żółtą kartką, lecz żaden z nich nie musi pauzować.
Na zdjęciu: W tym sezonie 32-letni Marquitos miał wyjątkowego pecha.
Zachęcamy do nabywania elektronicznych wydań cyfrowych
e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ