Kropka nad „i”

– Żeby zapewnić sobie utrzymanie, piątkowy mecz z Wartą trzeba rozstrzygną na swoją korzyść – mówi trener Jan Urban.


Przed świetnie grającym w ostatnim czasie zespołem Górnika ciekawie zapowiadające się starcie z „Zielonymi”. Oba zespoły dzieli już niewiele, bo ledwie sześć punktów. Na koniec rozgrywek może się nawet okazać, że „górnicy” będą w tabeli przed poznaniakami. Jeżeli wziąć pod uwagę wyniki w tym roku, to obie drużyny punktują podobnie. Warta w 13 ligowych spotkaniach zdobyła 19 punktów, zabrzanie o „oczko” mniej. Tyle, że połowę z tej zdobyczy, to dla Górnika trzy ostatnie wygrane z Zagłębiem, Śląskiem i Lechem.

Trener Jan Urban stara się trzymać zespół w ryzach, żeby po ostatnich grach i dobrych wynikach nie pojawiło się nagle rozprężenie.

– Rozmawiałem o wszystkim z drużyną, żeby zachować koncentrację, która towarzyszy nam w ostatnim czasie. Za Górnikiem ciężki sezon, a teraz, kiedy wszystko fajnie się układa, grasz i wygrywasz oraz idzie, to trzeba z tego skorzystać, żeby na koniec sezonu był powód do radości/ Ale najpierw przed nami mecz z Wartą – mówił na czwartkowej konferencji prasowej doświadczony szkoleniowiec.

Trener Urban ma kilka powodów do optymizmu. Po jego powrocie do pracy pod koniec marca u piłkarzy widać zwyżkę formy. Na dodatek, choć za kartki z Wartą nie zagra Kanji Okunuki, to jednak Rafał Janicki i Lukas Podolski są do jego dyspozycji. Janicki pauzował ostatnio z powodu urazu. Czy szkoleniowiec zdecyduje się na zmiany w defensywie? Pytany przez nas o to tylko się uśmiechnął, ale raczej wątpliwe, żeby były zmiany w żelaznej strukturze defensywy, która w lidze jest niepokonana od 343 minut. Co do gry „Poldiego”, to nie ma wątpliwości, że zagra od pierwszej minuty i dorzuci coś pewnie do swoich dobrych liczb (5 bramek i 8 asyst w tym sezonie w lidze).

Górnika gra dobrze, wygrywa, ale trener Urban przestrzega.

– Za Wartą znakomity sezon. Czapki z głów za ich wyniki i osiągnięcia. Na pewno ze swojej strony będą robili wszystko, żeby skończyć rozgrywki jak najwyżej w tabeli. Co do nas, to może się okazać, że te 38 punktów które mamy na koncie mogą nam wystarczyć, ale z moich kalkulacji wynika, że żeby postawić kropkę nad „i” jeśli chodzi o utrzymanie, to trzeba wygrać jeszcze jedno spotkanie i do tego będziemy też dążyć w piątkowym meczu – podkreśla Jan Urban.

LICZBA
  • 7 MECZÓW w tym sezonie na wyjazdach wygrała Warta. W gościach dwukrotny mistrz Polski zdobył w sumie 23 pkt. U siebie w Grodzisku tych punktów drużyna trenera Dawida Szulczka nazbierała 21.

Piotr Krawczyk: Liczyć na siebie

Ostatnie wygrane mecze sprawiły, że do końcówki rozgrywek podchodzicie już spokojniej?

Piotr KRAWCZYK: – Nastroje są dobre, morale są lepsze, ale dalej chcemy zdobywać punkty i wygrywać, tak jak było to w ostatnich kolejkach. Chcemy podtrzymać tę dobrą passę i piąć się w górę ligowej tabeli.

38 punktów na koncie daje już utrzymanie, czy jeszcze niekoniecznie?

Piotr KRAWCZYK: – Nie podchodzimy do tego w ten sposób. Jak wygramy kolejny ligowy mecz, to nie będzie już mowy o grze o utrzymanie, bo sami wszystko sobie zapewnimy. Nie chcemy liczyć na innych, że się potkną, że nie wygrają. Musimy liczyć na siebie.

Przed wami mecz z Wartą. Co pan powie o waszym piątkowym rywalu?

Piotr KRAWCZYK: – Czeka nas kolejny ciężki mecz. Warta pokazuje, choćby swoim miejscem w tabeli, że gra ciekawą i dobrą piłkę. Trudno ich zaskoczyć, co widać po małej liczbie straconych przez nich bramek. Trzeba zagrać tak, żeby nasze poczynania z przodu były konkretne i żebyśmy wygrali, bo przecież w ostatnim czasie też jesteśmy mocni, jeżeli chodzi o grę z tyłu. Zapowiada się fajny mecz.

Zmiana trenera nie tylko na pana wpłynęła pozytywnie, prawda?

Piotr KRAWCZYK: – Na mnie zmiana wpłynęła bardzo pozytywnie, bo wiadomo, był czas że mniej grałem i nie było mi łatwo. Teraz dostaję szansę, cieszę się z tego i staram się odpłacać jak najlepszą grą.


Na zdjęciu: Jesienią Warta zremisowała u siebie z Górnikiem 0:0. Od lewej Dani Pacheco, Erik Janża i Jan Grzesik.
Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus