Krychowiak wylądował w Atenach

Pomocnik reprezentacji Polski już oficjalnie wyrwał się z Krasnodaru. Dziś selekcjoner Czesław Michniewicz ogłosił powołania piłkarzy z ekstraklasy.


To już pewne. Grzegorz Krychowiak co najmniej do końca sezonu będzie występował w AEK Ateny. Pomocnik reprezentacji Polski wczoraj wylądował w stolicy Grecji. W obliczu trwającej wojny nie wyobrażał sobie pozostania w Krasnodarze, negocjował warunki rozstania i skorzystał z pomocy FIFA, która otwarła okienko transferowe dla zawodników z lig rosyjskiej oraz ukraińskiej. Teoretycznie, po zakończeniu sezonu powinien wrócić do Krasnodaru, ale w tej chwili nie ma co się nad tym zastanawiać.

Spotkał Szymańskiego

Wcześniej mówiło się, że Krychowiak może wylądować w ligach niemieckiej lub hiszpańskiej, pytała też o niego Legia Warszawa. Ostatecznie znalazł się w Atenach. Najważniejsza wiadomość z punktu widzenia kadry jest taka, że wreszcie powinien grać – ostatni występ o stawkę zaliczył dawno temu, bo w grudniu, a to dla selekcjonera Czesława Michniewicza nie jest dobra wiadomość. Zmiana klubu nie za wiele znaczy w kontekście najbliższej przyszłości, czyli barażowego boju o mundial, który za dokładnie dwa tygodnie czeka biało-czerwonych na Stadionie Śląskim. Do tego czasu 32-latek może zagrać co najwyżej w dwóch spotkaniach – z PAOK Saloniki w nowych barwach oraz towarzysko ze Szkocją w barwach narodowych.

Nowy pracodawca Polaka odpadł już z krajowego pucharu i europejskich pucharów (z bośniackim Mostarem). Obecnie zajmuje 3. miejsce w tabeli ligi greckiej. AEK nie dogoni ani Olympiakosu Pireus, ani PAOK-u, dlatego celem jest utrzymanie skromnej zaliczki nad Panathinaikosem i Arisem. Jednym z rywali Krychowiaka w walce o skład będzie w Atenach… Damian Szymański, który akurat powołania od Michniewicza nie otrzymał. Poza tym, w środku pola klub ma też do dyspozycji Andre Simoesa, doświadczonego Portugalczyka, czy Damiena Le Talleciego, w którego CV znajduje się nawet epizod w Borussii Dortmund. Łapanie regularnej liczby minut w takim otoczeniu mimo wszystko nie jawi się dla reprezentanta Polski jako wielkie wyzwanie.

Rosjanie się zbierają

Dodajmy, że dopiero dziś, z 1-dniowym poślizgiem, Czesław Michniewicz ogłosił powołania do kadry na mecze ze Szkocją oraz Szwecją lub Czechami zawodników z ekstraklasy. Być może ta doba zwłoki spowodowana jest faktem, iż akurat w poniedziałek grał Raków Częstochowa.

A skoro o powołaniach… Mimo zawieszenia ze strony FIFA i przegranej walkowerem półfinału barażu z Polską o mundial, wkrótce skład kadry na marcowe zgrupowanie ogłosić ma selekcjoner reprezentacji Rosji Walerij Karpin. Prawdopodobnie nie będzie mógł sięgnąć po piłkarzy występujących w klubach zagranicznych, no i trudno też wyobrazić sobie, by „Sborna” rozegrała jakiś mecz. No chyba że – o czym już się mówiło – z… Rosją U-21.

(WChał)


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus