Kryspin Baran: Bez rewolucji

Radość z czwartego miejsca, najlepszego w historii klubu jest ogromna, czy raczej czuje pan niedosyt, bo finał był bardzo blisko? Wystarczyło tylko wygrać we własnej hali z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Kryspin BARAN: – To był nie tylko najlepszy wynik w historii klubu, ale w historii sportu zawierciańskiego. Wracając do naszej półfinałowej rywalizacji z ZAKSĄ (zawiercianie przegrali 1-2 – przyp. red.) na pewno nie była to zmarnowana szansa. Rywale w drugim meczu w Zawierciu odbudowali się, zagrali z innym pomysłem i doprowadzili do trzeciego spotkania. Gratulując prezesowi Sebastianowi Świderskiemu (szef ZAKSY – przyp. red.) awansu, życzyłem mu mistrzostwa Polski. Odpaść z późniejszym mistrzem Polski to nie był dla nas wstyd, ale honor. I tak to odbieram.

Mimo wszystko pozostał niedosyt?
Kryspin BARAN: – Chciałbym to rozdzielić na wrażenie krótkoterminowe i długoterminowe. Po ostatnim meczu sezonu z Jastrzębskim Węglem byłem w szatni i powiedziałem zawodnikom, że dzisiaj jest smutek, ale od jutra życzę sobie, by byli dumni z tego, co osiągnęli. Dzisiaj opłakujemy przegrany mecz, a od jutra z całego serca cieszymy się z sukcesu. Jesteśmy z ostatniego sezonu bardzo dumni i szczęśliwi.

Czas spojrzeć w przyszłość. Na razie po stronie zysków transferowych jest… Bartosz Górski, były prezes Asseco Resovii. Z kolei po stronie ubytków mamy Michała Żuka, Krzysztofa Rejno i Kamila Semeniuka.
Kryspin BARAN: – Na razie publikowaliśmy nazwiska tych, którzy odchodzą, wracają z wypożyczeń do swoich klubów. Na nazwiska tych którzy nas wzmocnią przyjdzie jeszcze czas. Taka jest strategia marketingowa każdego klubu siatkarskiego.

Zmiany, zmiany, zmiany. Aluron Virtu Warta Zawiercie ma nowego wiceprezesa

Chcieliśmy zatrzymać Rejno i Semeniuka. Rozmowy z ZAKSĄ trwały od stycznia. Niestety, nie udało się i musieliśmy szukać nowych pomysłów. Krocząc w górę, co roku wymienialiśmy od 1/3 do 50 procent składu. Musieliśmy tak robić, by nadążać za konkurencją. Teraz jest czas na stabilizację kadrową i jestem z tego zadowolony. Tak robią wielkie kluby siatkarskie, które dokonują kilka niezbędnych transferów, nie wymieniając połowy składu. U nas także nie będzie rewolucji kadrowej. Kibice z pewnością się domyślają, więc nie zdradzam wielkiej tajemnicy, że transfery dotyczyć będą dwóch pozycji, czyli środka i przyjęcia. Do tego zmusiło nas odejście Krzyśka Rejno i Kamila Semeniuka. Nowi zawodnicy nie będą nazwiskami z pierwszych stron gazet i kadry Polski. Tutaj nasza optyka się nie zmienia. Ale będą to solidni zawodnicy.

Na co liczycie, sprowadzając byłego szefa Asseco Resovii?
Kryspin BARAN: – Zakresem jego obowiązków będą przede wszystkim relacje sponsorskie i marketing. Bartek to bardzo konkretna osoba, w siatkówce z 10-letnim doświadczeniem. Ja jestem samoukiem w sporcie, głównie skupiam się na biznesie i nie jestem w stanie nadążać za niektórymi sprawami. Cieszę się, że Bartek mnie odciąży.

Skoro miniony sezon PlusLigi przyniósł tak wiele radości, to trzeba iść za ciosem. Jaki cel sportowy zostanie wyznaczony drużynie?
Kryspin BARAN: – Cel jest konkretny – pierwsza szóstka. Czyli powtórka z poprzedniego sezonu, a więc gra w play offach. A mamy jeszcze europejskie puchary i potwierdzam, że w nich wystąpimy. Ale nie chcemy już teraz prężyć muskułów i zapowiadać, co chcemy osiągnąć w Europie.

W jakim obiekcie zagracie w europejskich pucharach? Hala w Zawierciu nie spełnia wymogów CEV-u
Kryspin BARAN: – Na pewno nie będziemy grać pucharów w Zawierciu, ale pracujemy nad tym tematem. Rozmowy są zaawansowane i jedno jest pewne, że nie będzie to obiekt poza Zagłębiem Dąbrowskim. Nie zamierzamy się wyprowadzać z naszego regionu.

 

Na zdjęciu: Kryspin Baran w ostatnich latach ma na koncie sporo sukcesów w szefowaniu zawierciańskim siatkarzom.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ