Kryspin Baran: Odpowiednio złożona grupa

Czy rozmowy z nowym sponsorem CMC Poland należały do trudnych?
Kryspin BARAN: – Ależ skąd i nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie przewidywałem, że tak właśnie się potoczą. Przyjechaliśmy na pierwsze spotkanie, powiedzmy, ze standardową ofertą, dużo niższą od tej umowy, którą podpisaliśmy. Zarząd CMC był dobrze zorientowany i świetnie przygotowany do rozmów. Inicjatywa takiej, a nie innej umowy sponsorskiej wyszła od zarządu CMC i, oczywiście, ku naszemu zadowoleniu. Tutaj nie było żadnej negocjacyjnej gry i pozyskaliśmy niezwykle wartościowego partnera.

Czy należy się spodziewać kolejnych ruchów transferowych, bo do tej pory nie szaleliście na tym rynku?
Kryspin BARAN: – Dokonaliśmy dwóch transferów (Ferens i Czarnowski – przyp. red.), bo większość zawodników została w klubie. Rozmawialiśmy z CMC o ewentualnej umowie, gdy trwał okres transferowy, a myśmy byli niezwykle ostrożni, bo nie wiedzieliśmy, jak się rozmowy potoczą. Teraz mogę zdradzić, że w przyszłym tygodniu ogłosimy dwóch nowych siatkarzy, przyjmującego oraz środkowego i zapewniam, że to niezwykle wartościowi zawodnicy.

W poprzednim sezonie zespół był właściwie zbilansowany i zaowocowało to świetną postawą oraz 4. lokatą w PlusLidze. Czy w tym również tak będzie?
Kryspin BARAN: – Zbilansowany to właściwe słowo, ilustrujące walory tego zespołu. W poprzednim sezonie dostaliśmy od wielu trenerów czy też fachowców wiele sygnałów, że ta ekipa jest właściwie skomponowana. Dotyczyły to nie tylko systemu gry, ale również atmosfery, jaka się wytworzyła w tej grupie. A to wszystko dlatego, że zespół był odpowiednio zbilansowany. Zawodnicy na poszczególnych pozycjach mieli konkretne zadania do wykonania i z tego się wywiązywali. Każdy z nich miał wysokie umiejętności i wzajemnie doskonale się uzupełniali. Teraz, śmiem twierdzić, też nam się udało stworzyć wartościowy zespół, ale o tym będziemy mogli się dopiero przekonać w sezonie.

Aluron Virtu CMC Zawiercie. Panie w awangardzie

Mateusz Malinowski to jeden z przykładów, że Zawiercie to dobre miejsce dla siatki. Czy można postawić taką tezę?
Kryspin BARAN: – Mateusz w poprzednim sezonie spisywał się świetnie, zwłaszcza w jego drugiej części. Mateusz z Grzegorzem Boćkiem stanowili taki zgrany duet atakujących, wzajemnie się uzupełniający. Trener miał do dyspozycji leworęcznego, skocznego i nieco niższego atakującego, jaki jest Mateusz oraz drugiego imponującego siłą, Grześka. Jestem przekonany, że Mateusz, jeżeli tak dalej będzie się spisywał, dostanie szansę w kadrze. Trener Heynen mówił mi, że decyzje kadrowe zapadły w styczniu i stąd też brak było w niej Mateusza. Wierzę, że co się odwlecze to nie uciecze.

Liga grana w iście sprinterskim tempie oraz występy w pucharach. Jak to wszystko pogodzić?
Kryspin BARAN: – I dlatego tak się cieszę, że pozyskaliśmy ważną firmę z naszego regionu, bo możemy sobie pozwolić na kolejne transfery. Układamy tak drużynę, by można było rotować składem, jedni zagrają w środę i w kolejnym meczu będą mogli zaprezentować się z mniejszym wymiarze czasowym. Kalendarz ligowy jest zwariowany, bo przecież zaczynamy pod koniec października, z kolei ostatnie mecze na początku maja. W 7 miesięcy będzie trwała ligowa rywalizacja i trzeba mieć solidne zdrowie, by to wszystko wytrzymać. Nam dochodzą jeszcze występy w Pucharze Cahllenge. To nowa sytuacja dla nas wszystkich, ale jestem przekonany, że trenerzy sobie z tym problemem poradzą.

Wiadomo już, gdzie będziecie rozgrywali mecze w europejskich pucharach?
Kryspin BARAN: – Na razie prowadzimy rozmowy i niebawem podejmiemy decyzję. Bierzemy pod uwagę również wątek biznesowy, bo im atrakcyjniejszy rywal, tym większe zainteresowanie. Naszą ambicją jest grać jak najdłużej. W 1/16 finału potykamy się z bułgarskim zespołem Hebarem Pazardżik. W grę wchodzi hala w Dąbrowie Górniczej o pojemności 2900, bo jest najbliżej Zawiercia i łatwo się przemieścić. Rozważamy również obiekt w Częstochowie, z kolei katowicki „Spodek” oraz gliwicka Arena są dużo większe, a ponadto trzeba jeszcze uwzględnić, że trzeba do nich dotrzeć. To musi być wyważona decyzja, bo chcemy, by współpraca była kontynuowana przez najbliższe lata. Doskonale sobie zdajemy sprawę, że nowa haka w Zawierciu w najbliższym czasie nie powstanie. Do grudnia mamy jeszcze trochę czasu, ale przypuszczam, że niebawem ogłosimy, którą halę wybraliśmy.

 

Na zdjęciu: Siatkarze z Zawiercia w poprzednim sezonie mieli wiele powodów do radości i pasmo zwycięstw chcą utrzymać w tym sezonie.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem