Krzysztof Brede: Podążać tą drogą

 

Zwycięstwo z rywalem, z którym będziecie rywalizować w lidze, musi cieszyć. Tym bardziej, że nadal w grach sparingowych jesteście niepokonani.
Krzysztof BREDE: – Cały czas chcemy iść tą drogą, że lepiej się pracuje, kiedy się wygrywa, a gorzej, kiedy się przegrywa. Do tego zawsze będziemy dążyć. Do mentalności zwycięzców. Po to gramy w piłkę. Zagraliśmy dobrze, stwarzaliśmy sytuacje, strzeliliśmy bramkę. Popełniliśmy też błąd, który nie przystoi, ale od tego mamy w bramce Rafała Leszczyńskiego, który świetnie się zachował w dwóch sytuacjach. Zagraliśmy konsekwentnie. Cieszy to, że oddajemy dużo strzałów, choć skuteczność nie jest jeszcze taka, jak być powinna.

Pod nieobecność Marko Roginicia i Ivana Martina szansę, w drugim już sparingu, dostał Filip Laskowski. I niczym się nie wyróżnił…
Krzysztof BREDE: – Filip jest młodzieżowcem, zawodnikiem z rocznika 2001. To przyszłość, zainwestowaliśmy w niego latem. Musi się uczyć i łapać doświadczenie. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to rozwiązanie, które nam coś wielkiego gwarantuje. Ale nie można grać w dziesięciu. Zaistniała taka sytuacja, że Marko Roginić miał problem ze stawem skokowym i nie chcieliśmy go obciążać. Wiadomo, że jest to zawodnik, którego nie musimy sprawdzać. Ivana Martina dopadło, z kolei, zapalenie zatok i to jest problem. W konsekwencji tego trzeba szukać rozwiązań. Laskowski może grać na tej pozycji i dlatego tak robimy. To młody zawodnik. Zwróćmy zresztą uwagę, że w końcówce sparingu grało pięciu takich piłkarzy. To jest taki czas, aby dawać im grać. Aby mogli zaprezentować się na tle przeciwnika, z którym przyjdzie nam rywalizować w lidze.

Rozegraliście tej zimy, na polskich boiskach, cztery mecze kontrolne. Bilans jest dobry. Trzy zwycięstwa i remis.
Krzysztof BREDE: – Nie ważne, kto był naszym przeciwnikiem, robiliśmy coś powtarzalnie. Oczywiście to nie znaczy, że nie można robić tego lepiej. Celowo ułożyliśmy to tak, że za rywali mieliśmy zespoły z czterech różnych klas rozgrywkowych. Wszystko zależy następnie od nastawienia, podejścia i koncentracji. Realizacji i współpracy pomiędzy zawodnikami. Cały czas będziemy podążać tą drogą i nie zamierzamy od niej odejść. Założyliśmy sobie, aby nie robić zbyt wielu ruchów personalnych. Po to, aby zespół nadal funkcjonował na zasadzie rywalizacji i możliwości ruchów na poszczególnych pozycjach. Tak działamy.

Jeżeli chodzi o personalia, to kiedy – i jakich – konkretów należy się spodziewać?
Krzysztof BREDE: – Każdego dnia pracujemy nad tym, aby wszystko dopiąć. W poprzednim tygodniu mieliśmy, razem z prezesem, dobre i owocne rozmowy. Mamy decyzję, że możemy pozyskać wartościowych zawodników. W najbliższym czasie dojdzie do nas jeden, a może dwóch piłkarzy. Możliwe, że pierwszy z nich już w tym tygodniu. A drugi jeszcze przed obozem, na który wyjeżdżamy w piątek, albo już na obozie. Chciałbym, abyśmy na zgrupowaniu kadra była kompletna. Ale czy musi? To duże słowo. Wszystko wymaga czasu. Pamiętajmy, że Podbeskidzie zespół ma. Nie robimy rewolucji w kadrze, ale ciągle ewoluujemy i rozwijamy się. To jest dla nas bardzo istotne. Wiele razy mówiłem już, że wierzę w tych chłopaków. Widzę ich pracę i zrozumienie tego, co chcę im przekazać. To jest dobry prognostyk na przyszłość.

 

***

Napastnik na horyzoncie?

W związku z problemami wśród napastników Podbeskidzia, jest całkiem prawdopodobne, że zmienią się nieco priorytety transferowe klubu spod Klimczoka. Przypomnijmy, że po pozyskaniu Mateusza Marca bielszczanie zorientowali się na wzmocnienie rywalizacji w defensywie i na skrzydłach.

Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że w najbliższym czasie do zespołu dołączy napastnik właśnie. Podobno jednym z kandydatów do gry w bielskich barwach jest Kamil Biliński. To 32-letni piłkarz, który do końca jesieni był piłkarzem FC Ryga. Z łotewskim klubem wywalczył mistrzostwo kraju, ale nie przedłużono z nim kontraktu i został wolnym zawodnikiem, więc do Podbeskidzia trafiłby za darmo.

Kamil Biliński jest dobrze znany z boisk polskiej ekstraklasy. Fot. Łukasz Sobala / PressFocus