Kubica: Jak bym ponownie debiutował

Prowadzący konferencję spytał Kubicę, co czuł, gdy dowiedział się, że wróci do rywalizacji w F1. – Jak bym debiutował po raz kolejny. Emocje były duże, oczywiście inne niż te 12 lat temu, gdy debiutowałem w barwach BMW Sauber – podkreślił.
34-letni kierowca przyznał, że więcej niż 8 lat przerwy w startach w mistrzostwach świata nie działa na jego korzyść. Ma jednak nadzieję, że zaprocentuje jego bogate doświadczenie.

– Oczywiście wyścig a testy, to zupełnie inna bajka. Ale, umówmy się, ścigam się od małego, nie ma nic lepszego niż ściganie się i walka koło w koło. Miejmy nadzieję, że w tym roku tej walki będzie sporo i będziemy mogli razem się ekscytować pojedynkami nie tylko innych kierowców F1, ale też moimi – powiedział Robert Kubica.

Ma świadomość, że czeka go duże wyzwanie, ale zapewnił, że jest gotowy je podjąć. – Gdybym czuł, że nie jestem przygotowany, nigdy nie poszedłbym w stronę powrotu do Formuły 1. Wiem jednak, jak trudne zadanie przede mną stoi – zastrzegł.

Jak dodał, ma nadzieję, że jego zespół wyciągnie wnioski z poprzedniego sezonu i bolid w 2019 roku będzie lepszy. W 2018 roku Rosjanin Siergiej Sirotkin i Kanadyjczyk Lance Stroll wywalczyli dla Williamsa zaledwie 7 punktów, a brytyjski team zajął ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów.

Nowy bolid można było zobaczyć podczas wtorkowej konferencji w Warszawie. Wydarzenie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Oprócz przedstawicieli mediów na sali nie zabrakło także licznej rzeszy kibiców polskiego kierowcy. Byli jednak niepocieszeni, gdy oświetlony i lśniący od nowości pojazd został otoczony przez kamerzystów i fotoreporterów.

– Dziś wieczorem już lecę do Anglii na trzy dni. Spędzimy trochę czasu z inżynierami, choć tak naprawdę pierwsze prace przy bolidzie na ten rok zostały wykonane już w czerwcu 2018. Miejmy nadzieję, że „baza” będzie przynajmniej dobra do rywalizacji, a potem będzie można samochód spokojnie rozwijać. Ważne jest to, żebyśmy zaczęli sezon z jak najmniejszą liczbą problemów, wtedy będziemy mogli koncentrować się nie na ich eliminowaniu, a na usprawnieniach bolidu – podkreślił.

Przed konferencją Kubica dostał od prezesa sponsorującego team Williams koncernu PKN Orlen Daniela Obajtka biało-czerwony kask. W rewanżu wręczył mu kierownicę kartingową.

Kubica wraca do rywalizacji w Formule 1 po prawie dziewięciu latach przerwy. Po raz ostatni wystąpił w niej pod koniec 2010 roku, a kilka miesięcy później uległ wypadkowi podczas Rajdu Ligurii. Doznał obrażeń ręki i z tego powodu nie mógł startować w „królowej sportów motorowych”. W listopadzie 2018 roku został zakontraktowany jako kierowca wyścigowy Williamsa. Wcześniej przez kilkanaście miesięcy pełnił rolę kierowcy testowego tego teamu.

Oficjalne testy przed rozpoczęciem sezonu zaplanowano na 18-21 lutego oraz 26 lutego – 1 marca w Barcelonie. – To one będą najlepszym treningiem. Pokażą, jak dobrze przepracowałem te ostatnie tygodnie. Przygotowania przebiegają w porządku, zostało jeszcze trochę czasu. Fizycznie jestem w dobrej formie, choć oczywiście jazda bolidem Formuły 1 to nie tylko fizyczny wysiłek, ale też mentalny. Nad tym też pracuję – zapewnił Kubica.
Pierwszy wyścig – Grand Prix Australii w Melbourne – odbędzie się 17 marca.

Na zdjęciu: Prezes Orlenu Daniel Obajtek i Robert Kubica przy najnowszym „dziecku” Williamsa”.