Kwalifikacje olimpijskie. Ten pierwszy krok…

 

Iskierka niepokoju towarzyszyła polskim siatkarkom przed inauguracyjnym meczem z Bułgarią w turnieju kwalifikacji olimpijskiej w holenderskim Apeldoorn. Tymczasem biało-czerwone wykonały pierwszy z pięciu kroków prowadzących do Tokio, wygrywając pewnie z zawsze niewygodnymi Bułgarkami 3:1. Mecz trwał 102 minuty, ale mógł krócej, bo nieco nasze siatkarki pokpiły trochę sprawę w pierwszej odsłonie. Jednak nie wybrzydzajmy, bo chciałoby się w takim stylu wygrywać również w kolejnych potyczkach.

Bez zmian

O zawirowaniach siatkarek ze sztabem nie chcemy już wspominać, choć – naszym zdaniem – czarne chmury nie został do końca rozwiane Nie oczekiwaliśmy żadnych zmian w składzie, bo tu nie czas na żadne eksperymenty i ustawienie było podobne jak w mistrzostwach Europy rozgrywanych w Łodzi oraz Ankarze. Tylko z jednym drobnym wyjątkiem. Maria Stenzel, tym razem, nie grała na zmianę z drugą libero. Wówczas trenerzy korzystali z dwóch zawodniczek Stenzel i teraz nieobecną teraz Pauliną Maj-Erwardt. Jednak ta pierwsza stanęła na wysokości zadania i dzielnie pracowała w defensywie.

Zawsze inauguracyjne spotkanie w takim trunieju zawsze niesie niepokój, bo zgrupowanie było krótkie. Może podopieczne trenera Nawrockiego nie grały błyskotliwie, ale niezwykle solidnie i to pozwoliło na wygraną w IV odsłonach.

Solidność w cenie

Bułgarki, głównie za sprawą atakującej Jelicy Wasiliewy, objęły prowadzenie 8:4, ale Polki zwarły szeregi i niemal błyskawicznie odrobiły tę stratę. A potem rozpoczęła się gra punkt za punkt i nasze siatkarki objęły prowadzenie 16:14. Wówczas wydawało się, że sytuacja została opanowana. A jednak Bułgarki po autowym ataku Malwiny Smarzek-Godek oraz skutecznym Wasiliewej objęły prowadzenie 24:21. Jednak nasze siatkarki nie zrezygnowały i Agnieszka Kąkolewska atakiem ze środka zdobył, a chwilę potem Wasiliewa posłała piłkę w aut. Jednak chwilę potem liderka bułgarskiego zespołu zdobyła decydujący punkt.

Bułgarki było nieco skuteczniejsze i dlatego też odniosły wygraną. Większej aktywności oczekiwaliśmy od Natalii Mędrzyk oraz Magdaleny Stysiak. Ta ostatnia w II partii odegrała kluczową rolę i walnie przyczyniła się do wygranej tej partii. Popisała się 3 asami serwisowymi, a ponadto skończyła 5 ostatnich piłek. Najpierw wyprowadziła zespół na prowadzenie 22:18 i skrzętnie pilnowała, by drużynie nie stała krzywda.

W III secie świetnymi dwoma asami serwisowymi popisała się Mędrzyk (10:7), zaś po kolejnym Kąkolewskiej prowadziliśmy 16:12. A potem Polki systematycznie punktowali i doprowadziliśmy do wyniki 23:14. Później straciły nieco koncentracji i rywalki zdobyły 5 „oczek” z rzędu. Jednak ostatnie słowo należały do Smarzek-Godek i Stysiak.

Znacznie więcej wyrównanej gry był w kolejnym secie, ale, jak się później okazały, ostatnim. Nasze siatkarki prowadziły już 14:8, ale ambitne rywalki doprowadziły do remisu 18:18. W tym na parkiecie pojawiła się Zuzanna Górecka, zastępując Mędrzyk. Przy jej zagrywce zdobyliśmy punkt, a chwilę potem po kolejnym bloku objęliśmy prowadzenie 20:18. W końcowych fragmentach Bulgarki nie wytrzymały nerwowo i zaczęły popełniać błąd za błędem.

Spotkanie zakończyła potężnym atakiem Smarzek-Godek.
W środę Polki odpoczywają, zaś w czwartkowy wieczór zmierzą się z Holendarkami i ta potyczka chyba zadecyduje o pierwszym miejscu w grupie.

 

Polska – Bułgaria 3:1 (23:25, 25:20, 25:19, 25:21

POLSKA: Wołosz (5), Stysziak (14), Alagierska (9), Smarzek-Godek (24), Mędrzyk (11), Kąkolewska (7), Stenzel (libero) oraz M. Łukasik, Gorecka

BUŁGARIA: Kitipowa (4), G. Dimitrowa (12), M. Todorowa (9), Wasiliewa (15), Czauszewa (8), N. Dimitrowa (11), Z. Todorowa (libero) oraz Barakowa (1), Rusewa, Karakaszewa (2).
Sędziowali: Daniele Rapisarda (Włochy) i Sinisza Ovuka (Bośnia i Hercegowina). Widzów 800.
Przebieg meczu
I: 9:10, 15:14, 19:20, 23:25.
II: 10:7, 15:11, 20:17, 25:20.
III: 10:8, 15:12, 20:14, 25:19.
IV: 10:5, 15:11, 20:18, 25:22.
Bohaterka – Malwina SMARZEK-GODEK.

Grupa B: Niemcy – Turcja 3:1 (25:15, 21:25, 25:21, 25:21).

W środę grają: Chorwacja – Turcja (13.00), Belgia – Niemcy (16.00, oba gr. B), Bułgaria – Holandia (gr. A, 19.30).

Na zdjęciu: Bloki biało-czerwone nieco ustąpiły rywalkom (11 – 14), ale w polu serwisowym miał zdecydowaną przewagę (7 – 2).