Kwintet na celowniku Zagłębia

Na Stadionie Ludowym spokój, jakiego od wielu tygodni tu nie było. Bohaterowie sezonu udali się na zasłużone urlopy w najrozmaitsze rejony świata. Mimo to praca po cichutku wre…

Tajemnice globusa

Jeśli chodzi o pomysł na kierunek eskapady, w tym roku wszystkich przebił fizjoterapeuta Marcel Płachta. Wraz z małżonką lada dzień ruszy bowiem na Wyspy Zielonego Przylądka. Jak na podróż poślubną – miejsce iście bajkowe.

Centrum dowodzenia będzie jednak usytuowane na dwóch innych kontynentach. W Europie i w Azji. Wypoczywający w Chorwacji dyrektor Robert Stanek jest w stałym kontakcie z trenerem Dariuszem Dudkiem, który bawi w dalekiej Japonii. Gorąca linia ma zaprocentować letnimi wzmocnieniami kadrowymi.

Kwintet na celowniku

W sekretnym notesie dyrektora, jak po każdej rundzie, znalazło się kilkanaście sylwetek podkreślonych na czerwono. Na giełdę nazwisk jeszcze za wcześnie, ale wiadomo, że na Kresową w najbliższym czasie trafić może nawet pięciu nowych zawodników. Wcześniej mówiono o dwóch lub trzech.

Przed startem sezonu, już w krajowej elicie, ekipie Zagłębia potrzebny będzie bramkarz, stoper, napastnik, oraz dwóch piłkarzy do formacji pomocy. Jeden z nich ma być skrzydłowym, drugi kreatywnym graczem na pozycje numer 8 i 10. Pierwszeństwo będą mieli zawodnicy z paszportami polskimi. Jeśli nie uda się takich pozyskać, wówczas sosnowiczanie sięgną po posiłki z zagranicy.

Będą rozstania

O rewolucji kadrowej nie ma mowy, ale niektórzy piłkarze jesienią kontynuować mają przygodę z piłką poza Sosnowcem. Jednym z nich jest bramkarz Aleksander Kłosek, który zostanie latem wypożyczony – nie niżej jednak niż do zespołu III-ligowego. Podobny los czeka obrońcę Igora Krzykowskiego i napastnika Jana Janosza. Szansę dostać ma natomiast 18-letni pomocnik Konrad Kumor, który w pierwszym zespole zadebiutował w ostatniej kolejce tego sezonu.

Przy Kresowej niemal na pewno zostaną zawodnicy wypożyczeni z czołowych klubów ekstraklasy, czyli Tomasz Nawotka (na pierwszy obóz pojedzie jednak z Legią Warszawa) oraz Tymoteusz Puchacz – mający ważny kontrakt z poznańskim Lechem. Pod znakiem zapytania stoi za to przyszłość Rafała Makowskiego. Za moment wygasa jego kontrakt z mistrzami Polski. Jeśli nadal reprezentował będzie barwy Zagłębia, to już jako jego gracz. Zaraz po okresie urlopowym dojdzie w tej sprawie do spotkania z piłkarzem i jego menadżerem.

Przesądzone wydaje się natomiast pożegnanie z Vamarą Sanogo, o którego losie decyduje Legia. W Sosnowcu słyszymy, że jest tylko 20 proc. szans na to, że nie zmieni klubu. Po wakacjach zdobywać ma bramki dla Lechii Gdańsk lub Wisły Płock.

 

Na zdjęciu: Pamiątkowa fotka przy Kresowej. Jedna z ostatnich. Vamara Sanogo po urlopie w Sosnowcu raczej już się nie pojawi…