Łączy nas… szkolenie

Szef PZPN postawił zresztą sprawę jasno na konferencji pod roboczym tytułem „Łączy nas szkolenie”. – Nikogo nie musimy w tym momencie przepraszać, że program certyfikacji akademii szkolących dzieci powstał dopiero teraz. Wcześniej były inne priorytety, kiedy przejmowaliśmy władzę w związku, nie było nawet profesjonalnej, nowoczesnej strony internetowej. Potem trzeba było zreformować rozgrywki juniorów, a dopiero w następnej kolejności przyszedł czas na futbol w grupach od U-6 do U-13. Uważam, że kolejność wykonywania działań była właściwa – stwierdził Zbigniew Boniek.

Za gwiazdki będzie kasa

Program certyfikacji – który cieszy się już dużą popularnością, bo chęć udziału zgłosiło już, rejestrując się na stronie związku, ponad 3300 szkółek – jest skierowany do akademii prowadzonych (przez kluby i prywatnych właścicieli) poniżej trzeciego poziomu rozgrywkowego w Polsce.

Wysłannicy PZPN będą przyznawali trzy kategorie – brązową, srebrną i złotą – wszystkim podmiotom, które chcą kształcić dzieci obu płci w określonym przez Bońka przedziale wiekowym. Aby liczyć się w związkowym programie, trzeba mieć odpowiednio wyedukowanych trenerów, co najmniej cztery drużyny, dwa boiska i grupy ćwiczące w grupach nie większych niż – odpowiednio – 20, 14, 12 (z myślą o złotej gwiazdce) zawodników.

– Certyfikat jest formą reklamy, ale zastanawiamy się także nad ekonomicznym wsparciem najlepszych akademii szkolących dzieci. Związek szykuje potężny grant na ten cel, tyle że aby publicznie ogłosić, jakie kwoty chcemy na to wydać, potrzebna jest zgoda zarządu – zapowiedział przedstawiający projekt certyfikacji wiceprezes związku, Marek Koźmiński.

53 kandydatów do kadry

Na zbudowaniu podstaw szkoleniowej piramidy związek nie zamierza poprzestać. Rozbudowany został system skautingu, które we współpracy koordynatorów wojewódzkich i – czterech – makroregionalnych ma być na tyle szczelny, aby selekcyjne sito wyławiało wszystkich najzdolniejszych młodych piłkarzy w nieco starszych kategoriach.

– A na specjalne wsparcie mogą liczyć najzdolniejsi, czyli zawodnicy, którzy na boisku potrafią zrobić różnicę – jak określił prelegent prezentujący program Talent Pro selekcjoner kadry U-20 Jacek Magiera. – Ma to być elitarna grupa złożona z roczników od U-15 do U-17, która dzięki pełnemu monitoringowi w klubach, szczegółowym badaniom medycznym i antropologicznym oraz zaproszeniom na zgrupowania i indywidualne treningi, a także występom w kadrach starszych roczników powinna rozwijać się jeszcze szybciej i jeszcze bardziej harmonijnie. Na dziś wyselekcjonowaliśmy 53 takich uzdolnionych zawodników, dla których celem są występy w pierwszej reprezentacji Polski.

Bez ingerencji

Warto dodać, że w grupie graczy ponadprzeciętnie uzdolnionych znajdują się piłkarze nie tylko z tak uznanych klubowych firm jak Legia Warszawa, Lech Poznań, czy Ruch Chorzów, ale także wychowankowie Tyskiego Sportu czy Escoli Varsovia.

– Nie zamierzamy ingerować w programy szkolenia klubów. Chcemy jedynie, aby dobrzy zawodnicy byli jeszcze lepsi. A prawda jest taka, że dziś do zagranicznych klubów nasza młodzież wyjeżdża nie dzięki temu, że świetnie gra w europejskich pucharach, tylko korzysta z promocji w juniorskich i młodzieżowych reprezentacjach Polski – podsumował prezes Boniek.