Ładna gra to za mało. Piast nad przepaścią!

Zespół Waldemara Fornalika przystępując do meczu ze Śląskiem musiał czuć powagę sytuacji w jakiej Piast się znalazł po 35. kolejkach. Tylko jeden punkt przewagi nad strefą spadkową. Śląsk takich zmartwień nie miał, gdyż w tabeli miał 10 punktów więcej od Piasta. Gliwiczanie we Wrocławiu musieli sobie radzić bez Tomasza Jodłowca, który pauzował za kartki. Za to na boisku pojawił się Gerard Badia.

Od pierwszego gwizdka sędziego rozpoczęła wymiana ciosów. Najpierw Marcin Robak próbował dograć piłkę w pole karne, ale obrońcy wybili piłkę na rzut rożny. Po chwili Celeban oddał strzał na bramkę Jakuba Szmatuły, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. W odpowiedzi Piast szybko zagroził bramce gospodarzy. Najpierw Badia, a później Aleksandar Sedlar. Gliwiczanie prowadzili szybką grę, a konstruowane przez nich akcje mogły mogły się podobać.

W 19 minucie, po podaniu przez Saszę Żiwca, piłkę lekko podbił Michal Papadopulos, ale ta odbiła się od poprzeczki. Dobra gra trwała dalej, ciekawe rozgrywanie piłki, ale brakowało umiejętnego wykończenia akcji.

Wydawało się, że gliwiczanie w końcu pokonają Jakuba Słowika, ale to piłkarze Śląska w 30. minucie szybką kontrę zamienili na gola. Wykorzystując idealne podanie od Mateusza Cholewiaka Robert Pich pokonał w sytuacji sam na sam, Jakuba Szmatułę.

Obraz gry niewiele się zmienił, Piast atakował, ale bramki nie mógł strzelić. I znowu szybka kontra Śląska i Marcin Robak podwyższył na 2:0. Taka bramka „do szatni”.

W drugiej części spotkania Piast nadal atakował, ale defensywa Śląska dobrze radziła sobie z piłkarzami gości. W 53. minucie Gerard Badia zszedł z boiska, a jego miejsce zajął Mateusz Mak. Ten od razu zaczął dobrą robotę. Jego podania były coraz lepsze. W 67. minucie Mak dostał piłkę od Martina Konczkowskiego i szybko podał do Żivca, który z siódmego metra strzelił na 2:1.

Po zdobyciu bramki kontaktowej Piast szukał kolejnych szans na choćby wyrównanie. Śląsk musiał cofnąć się na własną połowę. Jednak obrońcy z Wrocławia uniemożliwiali dojście piłkarzom Piasta do czystej sytuacji. W 87. minucie błąd w rozegraniu piłki gliwiczan. Piech to wykorzystał i podał do Picha, który bez trudu posłał piłkę w lewy róg bramki Szmatuły.

Piast Gliwice po przegranej ze Śląskiem w tabeli wyprzedza jedynie Sandecję Nowy Sącz, która już po porażce z Cracovią 0:1 jest pierwszym zespołem zdegradowanym do pierwszej ligi. O tym, czy Piast utrzyma się w ekstraklasie zadecyduje mecz z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, która wygrała w sobotę z Arką 2:1. Remis w Gliwicach da utrzymanie Termalice!

 

 

Śląsk Wrocław – Piast Gliwice 3:1 (2:0)

1:0 – Pich, 30 min, 2:0 – Robak, 42 min, 2:1 – Żivec, 67 min, 3:1– Pich, 87 min

Śląsk: Słowik – Dankowski, Celeban, Tarasovs, Cholewiak – Rieder, Pałaszewski (63. Srnić) – Pich, Vacek, Kosecki (29. Łuczak) – Robak (72. Piech).Trener: Tadeusz Pawłowski

Piast: Szmatuła – Kirkeskov (76. Vassiljev), J. Czerwiński, Pietrowski, Konczkowski – Zivec, Badia (C) (52. Mateusz Mak), Sedlar – Papadopulos, M. Szczepaniak, Bukata (85. Angielski). Trener: Waldemar Fornalik

Sędziował: Tomasz Musiał. Żółta kartka: Kirkeskov

 

Tabela grupy spadkowej

  1. Cracovia – 50 pkt
  2. Śląsk Wrocław – 47
  3. Arka Gdynia – 43
  4. Pogoń Szczecin – 42
  5. Lechia Gdańsk – 38
  6. Bruk-Bet T. – 36
  7. Piast Gliwice – 34
  8. Sandecja – 32