Łakomy kąsek

Śląsk Wrocław w letnim okienku transferowym zamierza powalczyć o pomocnika Radomiaka, Rafała Makowskiego.


W tej chwili drużyny ekstraklasy koncentrują się na restarcie rozgrywek, ale niektóre z nich myślą już o następnym sezonie, o czym świadczą personalne przymiarki do letniego okienka transferowego.

We wrocławskim Śląsku 30 czerwca kończą się kontrakty kilku ważnym, by nie powiedzieć kluczowym zawodnikom. Na stosownej liście są m.in. Michał Chrapek, Robert Pich, Łukasz Broź, Kamil Dankowski, Marek Tamas, Filip Marković, Lubombo Musonda, Adrian Łyszczarz, Dariusz Szczerbal, Bartosz Boruń, czy Mateusz Radecki. Działacze Śląska niektórych będą chcieli zatrzymać, a pozostali bedą szukac nowych pracodawców.

Opcja pierwszoligowa

Jak mawia stare porzekadło „jak zwalniają, to będą też przyjmować”. Jednym z piłkarzy, którym zainteresowany jest szkoleniowiec Śląsk,a Vitezslav Laviczka, jest niespełna 24-letni (urodzony 5 sierpnia) środkowy pomocnik Rafał Makowski z Radomiaka. Mierzący 191 cm piłkarz jest wychowankiem Legii Warszawa, w której rozegrał 7 meczów w ekstraklasie. Poza tym ma na koncie występy w I lidze w barwach Pogoni Siedlce (15 meczów, 0 goli) oraz Zagłębiu Sosnowiec (18 spotkań, 1 bramka). Od sezonu 2018/19 jest zawodnikiem Radomiaka, z którym latem ubiegłego roku awansował do pierwszej ligi.

Na boiskach II ligi błyszczał, o czym świadczy 11 goli i 5 asyst w 33 występach. Lepszym dorobkiem mógł się pochwalić tylko Brazylijczyk Leandro Rossi Pereira (16 trafień). W bieżących rozgrywkach Makowski wprawdzie trafił do siatki tylko dwa razy, ale dorzucił cztery asysty. Zakładając koszulkę Legii był klubowym kolegą… Krzysztofa Mączyńskiego i Łukasza Brozia, obecnie piłkarzy Śląska. Makowski ma na koncie także występ w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, zagrał 90 minut przeciwko fińskiemu IFK Mariehamn (były klub Petteriego Forsella). Obecna cena wychowanka Legii – według portalu transfermarkt.pl – to 150 tysięcy euro. Jeżeli włodarze klubu z Oporowskiej nie chcą, by Makowskiego sprzątnięto im sprzed nosa, powinni szybko dogadać się z zawodnikiem. Interesuje się nim m.in. Arka Gdynia, której jednak pobyt w ekstraklasie w następnym sezonie jest bardzo niepewny, co może być dodatkowym argumentem przemawiającym na korzyść Śląska.

Warunki meczowe

W tej chwili podopieczni Vitezslava Laviczki sposobią się do meczu ligowego z Rakowem Częstochowa, w piątek, 29 maja, o godzinie 18.00. Służyć temu mają między innymi gierki wewnętrzne, jak również szlifowanie elementów taktycznych w obronie i ataku.

– Nie można rozegrać sparingu, więc szukamy metod zastępczych – przyznał asystent trenera Laviczki, Paweł Barylski.

– U naszych piłkarzy widać zaangażowanie i realizację elementów, nad którymi wcześniej pracowaliśmy. Każdy detal jest istotny, by poczuć się jak podczas meczu o punkty, dlatego piłki wokół boiska ułożone są tak, jak podczas spotkań ligowych (nie będzie chłopców do ich podawania – przyp. BN). Podczas gry 11 na 11 warunki są zbliżone do meczowych. Zupełnie inna praca to bieganie po parku, a inna to gra na boisku. Wytrzymałości stricte piłkarskiej może brakować właśnie wszystkim zespołom ze względu na ograniczoną liczbę treningów drużynowych oraz brak sparingów. Dla piłkarza bardzo istotna jest wytrzymałość specjalna, którą najlepiej uzyskuje się właśnie poprzez grę.

Stawiają na… kobiety

Od kilku dni Śląsk jest pierwszym klubem występującym w ekstraklasie, który ma również ekstraligową sekcję kobiet! Utworzona została dzięki porozumieniu z KS AZS Wrocław. Tym samym klub z Oporowskiej włączył w swoje struktury jedną z najbardziej utytułowanych polskich drużyn w kobiecym futbolu. Po zakończeniu trwającego obecnie procesu licencyjnego i wznowieniu rozgrywek ekstraligi, piłkarki będą występować już pod szyldem Śląska.


Przeczytaj jeszcze: Zaskakujące rozstanie


– Rodzina Śląska Wrocław powiększyła się o sekcję żeńską – cieszył się prezes klubu, Piotr Waśniewski.

– To kolejny projekt – po przyjęciu w nasze szeregi drużyny blind footballu oraz wejściu do świata esportu – świadczący o tym, jak szeroka jest perspektywa naszej działalności. Śląsk Wrocław to klub wszystkich wrocławian i wrocławianek, które wbrew pewnym stereotypom, również kochają piłkę nożną. Nasze nowe zawodniczki są tego najlepszym przykładem. Przejawiają wielką pasję, determinację w dążeniu do celu i chcemy pomóc im spełniać marzenia.

Śląsk będzie kontynuował tradycje KS AZS Wrocław, który osiem razy zdobywał tytuł mistrzyń Polski oraz cztery razy sięgał po Puchar Polski.

KS AZS siedmiokrotnie uczestniczył w Lidze Mistrzyń.

– Połączenie sił z tak uznaną marką w polskim futbolu jak Śląsk Wrocław, klubem występującym w ekstraklasie, postrzegamy jako wielką szansę i jednocześnie naturalną drogę rozwoju piłkarstwa kobiecego – przyznał prezes akademiczek, Marian Dymalski.

– Podobne modele prowadzenia sekcji męskiej i żeńskiej w ramach jednej organizacji sportowej realizowane są między innymi w lidze angielskiej czy francuskiej. Jesteśmy przekonani, że wsparcie Śląska pozwoli znów nawiązać do największych sukcesów KS AZS-u Wrocław, a także dodatkowo zachęci wiele dziewczyn do gry w piłkę.

Nową sekcję tworzyć będzie nie tylko ekstraligowa drużyna, ale również rezerwy oraz zespoły młodzieżowe. Pierwszym trenerem zespołu kobiet będzie nadal Piotr Jagieła.

Pierwszy sukces w tym sezonie Śląsk już osiągnął – rezerwy awansowały na szczebel centralny, do II ligi. Teraz we Wrocławiu trzymają kciuki za zespół Vitezslava Laviczki, by ten na zakończenie rozgrywek PKO BP Ekstraklasy stanął na pudle. Wrocławianie mają tyle samo punktów, co wyprzedzające ich zespoły Cracovii i Lecha Poznań oraz zaledwie jeden mniej od drugiego w tabeli, Piasta Gliwice.

Na zdjęciu: Czy pomocnik Radomiaka Rafał Makowski (z lewej) w przyszłym sezonie będzie zakładał koszulkę Śląska Wrocław?

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus