Lech Poznań pokazał moc!

Trener Lecha, Dariusz Żuraw, tym razem desygnował do gry od pierwszej minuty Pawła Tomczyka i bardzo szybko przekonał się, że była to słuszna decyzja. W 11. minucie spotkania napastnik „Kolejorza” wywalczył rzut karny. Pozwolił się sfaulować Bartłomiejowi Żynelowi, który niepotrzebnie interweniował zbyt daleko od linii bramkowej i sprokurował już drugą jedenastkę w tym sezonie. Którą na bramkę pewnym strzałem zamienił Darko Jevtić.

Gospodarze, mimo iż stracili z powodu kontuzji Tymoteusza Klupsia, który opuścił boisko na noszach, byli stroną dominującą w pierwszej połowie. Tuż przed przerwą mogli podwyższyć prowadzenie, ale aktywny od pierwszych minut Jevtić główkował w poprzeczkę, po świetnym dośrodkowaniu Wołodymyra Kostewycza. Płocczanie oddali wprawdzie pierwszy w tym meczu celny strzał na bramkę rywala, ale dopiero po przerwie podjęli otwartą grę z rywalem.

Lech Poznań buduje swój mur

Efektem była „bomba” Dominika Furmana, która jednak trafiła w poprzeczkę. Chwilę później, po świetnej wymianie piłki między Robertem Gumnym, a Tymoteuszem Puchaczem, Alan Uryga zapobiegł utracie bramki przez swój zespół. Po kolejnej znakomitej akcji Gumnego fatalnie spudłował Christian Gytkjaer, który nie trafił w bramkę z czterech metrów. Chwilę później Duńczyk już się nie pomylił. Najlepszy na boisku Jevtić kapitalnie podał do partnera z zespołu, a ten nie dał szans Żynelowi. Po tym ciosie Wisła już się nie podniosła. Dobry w piątkowy wieczór Lech, dwoma bramkami w końcówce, dobił rywala. Choć mecz kończył… w dziesiątkę.

 

Lech Poznań – Wisła Płock 4:0 (1:0)

1:0 – Jevtić, 13 min (karny), 2:0 – Gytkjaer, 72 min (asysta Jevtić), 3:0 – Jóźwiak, 90+1 (asysta Kostewycz), 4:0 – Gytkjaer, 90+4 (asysta Tiba).

LECH: van der Hart – Gumny, Crnomarković, Rogne, Kostewycz – Klupś (19. Puchacz), Muhar, Jevtić (82. Marchwiński), Tiba, Jóźwiak – Tomczyk (62. Gytkjaer). Rezerwowi: Mleczko, Żamaletdinow, Moder, Cywka, Amaral, Szatka. Trener Dariusz ŻURAW.

WISŁA P.: Żynel – Rzeźniczak (81. Stefańczyk), Marcjanik, Uryga, Tomasik – Sielewski, Milaszius (32. Nowak), Rasak, Furman, Szwoch – Zawada (70. Ricardinho). Rezerwowi: Wrąbel, Michalski, Kwietniewski, Stefańczyk, Stępiński. Trener Patryk KNIAT.

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork) Widzów 16616. Żółte kartki: Czrnomarković (4. faul), Jóźwiak (20. faul) – Rasak (4. faul), Milaszius (5. faul). Czerwona kartka: Crnomarković (88. druga żółta)

Piłkarz meczu – Darko JEVTIĆ.

 

Na zdjęciu: Darko Jevtić, za moment, da prowadzenie Lechowi strzałem z rzutu karnego.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ