Lechia Dzierżoniów. Taran nie do zatrzymania

W rundzie jesiennej piłkarze Lechii Dzierżoniów wszystkie mecze ligowe rozstrzygnęli na swoją korzyść.


Pominięcie milczeniem lub zbycie lekceważącym machnięciem ręki wyniku Lechii Dzierżoniów w rundzie jesiennej bieżącego sezonu byłoby niewybaczalnym grzechem zaniechania. Drużyna prowadzona przez trenera Pawła Sibika w 16 kolejkach (jedna rozegrana awansem) odniosła komplet zwycięstw (48 pkt.), przy imponującym bilansie bramkowym 56:9! Zgoda, to „tylko” IV liga, ale…

W trakcie rozgrywek 50-letni szkoleniowiec korzystał z usług 24 zawodników, licząc rozgrywki ligowe i Puchar Polski. W kadrze byli czterej bramkarze – Dominik Spaleniak, Adrian Sazdy, Aleksander Krzyżaniak i Kacper Bolisęga, obrońcy – Kamil Juraszek, Mikołaj Łazarowicz, Łukasz Sztuka, Mateusz Miazga, Marek Korzeniowski i Patryk Chrapek, pomocnicy ALDEIR Cirineu Andrade Silva, Mateusz Jaros, Michał Ciarkowski, Piotr Nawrot, Dominik Watuszko i Maurycy Majewski oraz napastnicy – Mateusz Zatwarnicki, Marcin Orłowski, ELTON dos Santos Oliveira, Jakub Kaczmarek i Bartosz Rzepski. – W trakcie rundy jesiennej „straciliśmy” dwóch piłkarzy, którzy grali u nas do końca września – powiedział trener Paweł Sibik.

Trener Paweł Sibik (drugi z prawej w pierwszym rzędzie) i jego sztab wykonali kawał dobrej roboty. Fot. facebook.com/MZKS.LechiaDzierzoniow/Daria Jędrowska

– Łukasz Sztuka w październiku rozpoczął naukę w szkole strażackiej w Poznaniu i nie był w stanie łączyć nauki z treningami. Przyjeżdżał tylko na weekendy i grał w naszych rezerwach. Podobnie Piotrek Nawrot, który rozpoczął naukę we Wrocławiu. W ich miejsce włączyłem do kadry pierwszego zespołu dwóch juniorów, pierwszym był Dominik Watuszko z rocznika 2003 oraz o rok młodszy Maurycy Majewski.

Paradoks

Najbardziej efektowne zwycięstwo na własnym boisku Lechia odniosła z WKS-em Wierzbice, który pokonała 9:2. – Pozornie zabrzmi to jak herezja, ale to był jeden z… najsłabszych naszych meczów – przekonuje trener Sibik. – W momencie, gdy zmierzyliśmy się z Wierzbicami, oni zajmowali ostatnie miejsce w tabeli. My w tym momencie mieliśmy straconych tylko sześć goli, a z nimi straciliśmy aż dwa. Na dodatek do przerwy prowadziliśmy tylko 2:1…

Natomiast najlepszy mecz rozegraliśmy na wyjeździe z Polonią Trzebnica, którą pokonaliśmy na jej boisku aż 6:1. Chciałbym również wspomnieć o dwóch meczach z beniaminkami, Słowianinem Wolibórz i Baryczą Sułów (zajmują w tabeli 3. i 4. miejsce – przyp. BN). Z oboma wygraliśmy 3:1, chociaż przegrywaliśmy 0:1. Wyjątkowo brutalnie przeciwko nam zagrał zespół z Sułowa, nie wiem, czym była spowodowana taka nieuzasadniona agresja. W tym spotkaniu sędzia pokazał aż 14 żółtych kartek i trzy czerwone!

Trzech snajperów

Absolutny dominator grupy wschodniej IV ligi dolnośląskiej strzelił, o czym wspomnieliśmy wcześniej, aż 56 bramek, czyli średnio 3,5 gola na jedno spotkanie. – Aż trzech moich piłkarzy zdobyło ponad 10 goli w rundzie jesiennej – cieszy się Paweł Sibik.

– Dwanaście razy na listę strzelców bramek wpisał się Brazylijczyk Elton, jednego gola mniej strzelił Marcin Orłowski, a dziesięć bramek ma w tej chwili na koncie Bartek Rzepski. W rozgrywkach ligowych strzelali gole praktycznie wszyscy zawodnicy podstawowego wyboru, szczęścia nie mieli tylko Marek Korzeniowski i Kuba Krzynek.


Zobacz, jak piłkarze Lechii Dzierżoniów strzelili 9 goli w meczu z WKS Wierzbice


W ubiegłym tygodniu operację artroskopii kolana miał Brazylijczyk Aldeir, który jesienią wiele nie pograł, bo uraz mu się odnawiał. Stałem przy nim podczas jednego z treningów, w trakcie rozciągania usłyszałem suchy trzask, jakby ktoś łamał gałąź. Mam nadzieję, że zabieg się uda i w rundzie wiosennej Aldeir pomoże nam na boisku.

Ludzie „bezdomni”

Zespół trenera Sibika ma w tej chwil przewagę siedmiu punktów nad drużyną Polonii-Stali Świdnica, ale spadkowicz z III ligi na pewno nie złożył broni i do końca będzie walczył o udział w barażach, których stawką będzie awans do grupy III trzeciej ligi. – Wiosną czeka nas znacznie trudniejsze zadanie, ponieważ we względu na remont stadionu w Dzierżoniowie, wszystkie mecze ligowe będziemy rozgrywali na boisku Pogoni Pieszyce – wyjaśnia Paweł Sibik. – Z bazą treningową nie będziemy mieli problemu, bo jest ona usytuowana gdzie indziej niż stadion główny. W marcu będziemy mogli już korzystać z pełnowymiarowego boiska, które będzie pod balonem. Takie obiekty będą tylko u nas i we Wrocławiu.

Poszukiwanie sponsorów

Naszą największą bolączką jest brak dużych sponsorów, liczymy w tym względzie na pomoc władz miasta i powiatu. Nie chodzi nam, by dawali tylko pieniądze, ale by przekonali firmy, że warto zainwestować w nasz klub, który głównie bazuje na wychowankach.

Mamy tutaj potężną, specjalną strefę ekonomiczną i myślę, że znaleźliby się chętni, by nas wesprzeć. (Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna „Invest-Park” obejmuje 3500 hektarów terenu w 51 lokalizacjach i jest największą z 14 specjalnych stref ekonomicznych w Polsce. Prowadzi w niej działalność 190 przedsiębiorców. Łączne nakłady w strefie sięgnęły 22 mld złotych, a zatrudnienie znalazło blisko 45 tysięcy osób – przyp. BN).

Mam także niedokończone transfery z letniego okienka. Chciałbym dołączyć dwóch nowych zawodników, by zaostrzyć konkurencję, by żaden piłkarz nie osiadł na laurach. Przede wszystkim potrzebuję obrońcy, bo czasami do tej formacji cofam defensywnego pomocnika, który w środku pola robi kapitalną robotę. Taki transfer nie będzie bułką z masłem, bo potrzebna będzie zgoda drugiego klubu, a w przypadku piłkarza, który skończył 24 lata, w grę wchodzi tylko transfer gotówkowy.

Na zakończenie jeszcze jedna ciekawostka statystyczna. Jesienią Lechia wykonywała pięć rzutów karnych, z których aż trzech nie wykorzystała! Trzy razy „fuszerki” dopuścił się kapitan zespołu, Patryk Chrapek. Dopiero po trzecim pudel zastąpił go Marcin Orłowski.


Na zdjęciu: Jesienią piłkarze Lechii Dzierżoniów w meczach ligowych wszystkich przeciwników odesłali do kąta.