Lechia w izolacji

Po pozytywnych wynikach badań na obecność koronowirusa piłkarze Lechii Gdańsk przebywają w izolacji i trenują indywidualnie. Kolejne testy zaplanowano w środę i po nich okaże się, czy sobotni mecz ekstraklasy w Gdańsku ze Śląskiem Wrocław dojdzie do skutku.


Ostatnie badania na obecność SARS-CoV-2 zawodnicy Lechii przeszli w czwartek po powrocie z Krakowa, gdzie w środę pokonali Wisłę 3:1. I w kilku przypadkach – klub nie podaje w ilu – dały one wynik pozytywny.

Z tego też względu zaplanowane w sobotę spotkanie 1/16 finału Pucharu Polski z drugoligową Olimpią zostało przełożone i powinno się odbyć w Grudziądzu 18 listopada.

Z kolei w sobotę o 20 w meczu ekstraklasy biało-zieloni mają podjąć Śląsk Wrocław.

– W środę mamy zaplanowane kolejne komercyjne testy. Przejdą je wszyscy piłkarze, także ostatnio zainfekowani, członkowie sztabu szkoleniowego oraz pracownicy klubu, którzy mają styczność z pierwszą drużyną, czyli w sumie 50 osób. Jeszcze tego samego dnia powinniśmy poznać ich wyniki i na tej podstawie Zespół Medyczny Ekstraklasy zdecyduje, czy nasz mecz ze Śląskiem może się odbyć zgodnie z terminarzem – powiedział rzecznik prasowy Lechii Arkadiusz Bruliński.

Zawodnicy w większości przypadków przechodzą chorobę łagodnie. Pozostali piłkarze trenują indywidualnie.

To trzeci przypadek koronawirusa w Lechii – pierwszy miał miejsce na początku sierpnia przed inauguracją rozgrywek podczas zgrupowania w Kępie niedaleko Płońska (mazowieckie). Zainfekowany obcokrajowiec, później okazało się, że był to Brazylijczyk Conrado, nie miał żadnych objawów, ale gdańszczanie przerwali obóz i wrócili do Gdańska.

Z kolei 10 października poinformowano, że podczas zgrupowania reprezentacji Słowacji pozytywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2 miał Jaroslav Mihalik. Od tego momentu 26-letni skrzydłowy przebywa w swoim kraju i nie rozegrał żadnego spotkania.


Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus