Lechia wygrała skromnie, ale pewnie

Lechia Gdańsk podnosi się z kolan. W końcu wydostała się ze strefy spadkowej.


Długo piłkarze Lechii i Stali kazali czekać kibicom na stadionie na pierwsze trafienie w meczu. W pierwszej połowie w praktyce na murawie nic się nie działo. Jedyny groźny strzał oddał Maciej Wolski, a zaznaczmy, że trafił prosto w golkipera z Gdańska, Duszana Kuciaka. Co ważniejsze, było to jedyne celne uderzenie przyjezdnych w tym pojedynku.

Obraz gry zmienił się po zmianie stron. Drużyna Marcina Kaczmarka ruszyła do ataku. Zaczęli wysoko bronić, a wejście na boisko Kacpra Sezonienki pobudziło ofensywne próby Lechii. Zespołowi z Pomorza realnie zaczęło zależeć na zwycięstwie i to się opłaciło. W 73 minucie meczu gola zdobył Łukasz Zwoliński. Co prawda bramka była po części dziełem przypadku, bo asystujący Durmus nie był nawet świadomy, że podaje do snajpera. Mimo wszystko trafienie gospodarzom się należało, bo to oni w drugiej części gry byli ekipą, która po prostu grała lepiej.

Mielczanie próbowali jeszcze odpowiedzieć na utratę gola, ale to nie był ich dzień. Podopieczni Adama Majewskiego chcieli w ostatnich minutach meczu nadrobić swoją bierność z całego spotkania, jednak defensywa Lechii była naprawdę dobrze przygotowana do tego spotkania. Zazwyczaj aktywny Said Hamulić w niedzielę był praktycznie wyłączony z gry. Dzięki temu zespołowi gospodarzy udało się utrzymać prowadzenie do ostatniego gwizdka sędziego.

Zwycięstwo cieszyć może kibiców z Gdańska nie tylko z powodu wydostania się ze strefy spadkowej. Lechia przerwała niechlubną passę meczów bez zwycięstwa na swoim stadionie. Ostatni raz u siebie wygrali w maju, a wtedy ich przeciwnikiem była… Stal Mielec. Zmiana w grze drużyny trenera Kaczmarka jest widoczna i to dobry sygnał na przyszłość.


Lechia Gdańsk – Stal Mielec 1:0 (0:0)

1:0 – Zwoliński, 73 min (asysta Durmus).

LECHIA: Kuciak – Stec, Nalepa, Malocza, Pietrzak – Gajos, Kubicki – Durmus (85. Abu Hanna), Kałuziński (58. Zwoliński), Conrado (66. Sezonienko) – Paixao (85. Tobers). Trener Marcin KACZMAREK.

STAL: Mrozek – Hiszpański, Kruk, Wlazło, Flis, Getinger – Wolski (82. Ciepiela), Żyra (66. Domański), Kasperkiewicz (82. Lebedyński), Ratajczyk (75. Gerbowski) – Hamulić. Trener Adam MAJEWSKI.

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 6920. Żółte kartki: Pietrzak (90+2 faul), Zwoliński (90+3. faul) – Ratajczyk (40. niesportowe zachowanie), Hamulić (45+2. faul).


Fot. Piotr Matusewicz/Pressfocus